sobota, 2 maja 2009

Z życia realnego..

ON - mężczyzna, przed trzydziestką maniak odwiedzający sex czaty, poznaje kobiety w celu zdrad, a tak poza tym ułożony Mąż swojej Żony . Postępowanie swoje tłumaczy: odtrąceniem przez żonę, brakiem seksu itd., kobiet jest .... wiele. Żona pewnego dnia wyprowadza się z domu, poznała mężczyznę, którego pokochała z którym chce być, poznała Kochanka na spotkaniach w Kościele, ON załamuje się, czuje się oszukany, okłamany, zraniony, zdradzony. Dlaczego tak się czuje??
Są nadal razem z sobą.
ON nadal zdradza, nie ufa swej żonie.

ONA - Kobieta, kobieta przed trzydziestką, uwielbia mężczyzn, szuka wszędzie, nawet nie oszczędza mężów swoich koleżanek i przyjaciółek, bierze to co chce, przykładna Żona swojego Męża. ONA nie tłumaczy swojego postępowania.... Mąż poznaje Kobietę wyprowadza się. ONA zdruzgotana, oszukana, okłamana, zraniona, czuje się zdradzona. Dlaczego tak się czuje??
Są nadal razem z sobą.
ONA nadal zdradza, nie ufa swemu mężowi, mają drugie dziecko.


Każdy z swym życiem robi co chce, jak chce, gdzie chce, z kim chce. Każdy ma swoje sumienie, Wolną Wolę. Każdy ma swoje powody do zdrady, tylko dla siebie zrozumiałe, tylko dlaczego, gdy zdradzający staje się zdradzonym widzi, tylko swój ból, upokorzenie. Czy nie powinien wtedy przyjąć postawy pełnej pokory i zrozumienia, dla Partnera.


Zdrada trudny Temat.

4 komentarze:

  1. Tak Viki, to bardzo trudny temat.
    Są ludzie, którzy nigdy nie powinni się wiązać, bo całym swoim życiem krzywdzą innych. Paradoksalnie to oni zazwyczaj wiążą się najczęściej...
    Jeśli oboje zdradzili - to albo się ich związek odrodzi, albo się wkrótce rozstaną.
    Trzeciej opcji po prostu nie będzie.
    To tylko kwestia czasu....

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak coś nie jest takie jak trzeba to nie jest od początku tylko wcześniej kiedy ludzie się wiązali nie widzieli tego albo nie chcieli widzieć... byli zaślepieni samotnością?

    OdpowiedzUsuń
  3. Madame masz rację... zdecydowanie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ange zaślepieni miłością i nadzieją...

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....