sobota, 16 maja 2009

Zawsze za szczera

Zawsze jestem zbyt szczera, powiem coś czego nie powinnam powiedzieć, szczerość powinnam zachować dla siebie i dla przyjaciół. Czy kiedyś tego się nauczę? Wczoraj powiedziałam coś, czego żałuję widząc minę innej osoby, zapominam o jednym, jesteśmy oceniani zawsze i wszędzie.

10 komentarzy:

  1. oj! a Ty znowu... nie naprawisz całego świata! tak się nie da...
    mów ludziom co myślisz, ale powoli, nie za głośno i ostrożnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. To kurczę akurat było o sytuacja w moim domu o Nastoletnim... :/ o tym rodzaju szczerości mówię... a może nie powinnam akurat się zadawać z Tą osobą..

    OdpowiedzUsuń
  3. eh... musisz dobrze kontrolować z kim rozmawiasz o takich rzeczach wiesz przecież...

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem, taka sytuacja dawno temu mi się przytrafiła, a wczoraj cholera... czasu nie wrócę, przynajmniej czegoś się dowiedziałam

    OdpowiedzUsuń
  5. jeśli coś powiedziałaś, to znaczy, że czułaś taką potrzebę...

    OdpowiedzUsuń
  6. no cóż jeżeli chodzi o to piętno to ciągnie się za mną od kiedy chyba nauczyłam się mówic ... ludzie nie lubią słuchac o smutkach a tym bardziej nie lubią szczerości nawet czasem wypalonej jak z odrzutowca nieprzemyslanej ... z czasem jednak nauczyłam się , że lepiej pewne rzeczy przemilczec i się nie przejmowac ... jednostki nie uczynią z tego świata nic lepszego .. żyjemy w kłamstwie i tak nam wygodniej a może nie w kłamstwie a ułudzie dla kazdego inaczej namalowanej ...
    a to co dla Ciebie jest prawdą dla innego może okazac się pomyłką .. ile ludzi tyle prawd i spojrzen ..
    z czasem juz się nie chce...:))
    pochwa:)
    cs

    OdpowiedzUsuń
  7. Madame tak masz rację, bo brakuje mi takiej realnej przyjaciółki z którą mogę porozmawiać... a tu cholera wszystkie Konkretne Kobitki daleko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. CS jak się z Tobą Babko nie zgodzić :)))) powinnam jednak pamiętać, że nie wszystko wszystkim się powinno mówić :)))
    Uwielbiam to Twoje Pozdrowienie :)
    Pochwa

    OdpowiedzUsuń
  9. Lepiej jest nazywać sprawy po imieniu.
    I podoba mi się określeni: konkretne:):)
    baardzo trafione:)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....