Nie mam nic przeciwko Wierze, Kościołowi czy innym Wyznaniom i tak uważam, że Bóg jest jeden nazwy się tylko zmieniają.
Czego nie lubię Ortodoksyjnych Wyznawców, a tak naprawdę przerażają mnie w swojej ślepocie na innych ludzi, skąd w nich taka nienawiść, pewność siebie, chęć popełnienia morderstwa jeżeli ktoś nie zgadza się z nimi i z ich Wyznaniem, zdaniem. Tolerancja, zrozumienie, wspólne życie obok siebie, zdarza się naprawdę tak rzadko, dlaczego?
Człowiek Człowiekowi Wilkiem.
Czego nie lubię Ortodoksyjnych Wyznawców, a tak naprawdę przerażają mnie w swojej ślepocie na innych ludzi, skąd w nich taka nienawiść, pewność siebie, chęć popełnienia morderstwa jeżeli ktoś nie zgadza się z nimi i z ich Wyznaniem, zdaniem. Tolerancja, zrozumienie, wspólne życie obok siebie, zdarza się naprawdę tak rzadko, dlaczego?
Człowiek Człowiekowi Wilkiem.
Ja też nie mam nic przeciwko nikomu, ale ...tyle spraw mnie wkurwia, staję się coraz mniej tolerancyjny... Nawet dla tolerancji mam coraz mniej tolerancji :D
OdpowiedzUsuńNie. Zmieniam zdanie. Nie mam zdania. Przygrzało mi.
Rado a ja staram się nie wkurwiać, po prostu przesuwam to w strefę obojętności. :)
OdpowiedzUsuńOj, grzało słonko dzisiaj grzało :)
nareszcie grzało i u nas :)))))
OdpowiedzUsuńwracając do tematu... mam wrażenie, że tolerancja to tylko słowo... niestety...
i Rado dokładnie tak się dzieje, że z wiekiem człowiek przestaje móc być wrażliwym... życie doświadcza na przekór dobroci...
A ja uważam, że lepiej się wkurwiać. Duszenie w sobie źle wpływa na całokształt.
OdpowiedzUsuńTo mumifikacja emocjonalna typowa dla północnej Europy.
Brać przykład z żywego południa. Krzyczeć, wkurwiać się, dać sobie nawet po pyskach.
A jak!
no bo tak wygląda miłość bliźniego Aguś :)
OdpowiedzUsuńRado hm.... tak wyobrażasz sobie dyskusje ?? ;))))) ciekawie by to wyglądało :) hehehehe
OdpowiedzUsuńPS: Jak walić w mordę przez intenet ;)
Ange no racja racja :)
OdpowiedzUsuńAguś wiem że tak wygląda,Ja nadal nie mogę się do tego przyzwyczaić i chyba nie przyzwyczaję... :*
OdpowiedzUsuńRado! spoko! to ja mogę iść z Tobą na publiczne solo dla przykładu ;) hihihih tylko musimy wymyślić strategię tego wrzeszczenia i walenia po paszczach ;) hehhe
OdpowiedzUsuńMakro Waż Słowa.... tak napisałeś do Ange... teraz Ja piszę je do Ciebie...
OdpowiedzUsuńBrrr, fanatyków się boję. Nie tylko religijnych, wszelkich fanatyków:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznostki!
Ania Ny
Anno właśnie Ja także się boich wszelakich fanatyków :))) :*** Buziaki :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń