środa, 1 lipca 2009

Nie mam nic....

Nie mam nic przeciwko Wierze, Kościołowi czy innym Wyznaniom i tak uważam, że Bóg jest jeden nazwy się tylko zmieniają.
Czego nie lubię Ortodoksyjnych Wyznawców, a tak naprawdę przerażają mnie w swojej ślepocie na innych ludzi, skąd w nich taka nienawiść, pewność siebie, chęć popełnienia morderstwa jeżeli ktoś nie zgadza się z nimi i z ich Wyznaniem, zdaniem. Tolerancja, zrozumienie, wspólne życie obok siebie, zdarza się naprawdę tak rzadko, dlaczego?
Człowiek Człowiekowi Wilkiem.

13 komentarzy:

  1. Ja też nie mam nic przeciwko nikomu, ale ...tyle spraw mnie wkurwia, staję się coraz mniej tolerancyjny... Nawet dla tolerancji mam coraz mniej tolerancji :D
    Nie. Zmieniam zdanie. Nie mam zdania. Przygrzało mi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rado a ja staram się nie wkurwiać, po prostu przesuwam to w strefę obojętności. :)
    Oj, grzało słonko dzisiaj grzało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nareszcie grzało i u nas :)))))
    wracając do tematu... mam wrażenie, że tolerancja to tylko słowo... niestety...
    i Rado dokładnie tak się dzieje, że z wiekiem człowiek przestaje móc być wrażliwym... życie doświadcza na przekór dobroci...

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uważam, że lepiej się wkurwiać. Duszenie w sobie źle wpływa na całokształt.
    To mumifikacja emocjonalna typowa dla północnej Europy.
    Brać przykład z żywego południa. Krzyczeć, wkurwiać się, dać sobie nawet po pyskach.
    A jak!

    OdpowiedzUsuń
  5. no bo tak wygląda miłość bliźniego Aguś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rado hm.... tak wyobrażasz sobie dyskusje ?? ;))))) ciekawie by to wyglądało :) hehehehe
    PS: Jak walić w mordę przez intenet ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aguś wiem że tak wygląda,Ja nadal nie mogę się do tego przyzwyczaić i chyba nie przyzwyczaję... :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Rado! spoko! to ja mogę iść z Tobą na publiczne solo dla przykładu ;) hihihih tylko musimy wymyślić strategię tego wrzeszczenia i walenia po paszczach ;) hehhe

    OdpowiedzUsuń
  9. Makro Waż Słowa.... tak napisałeś do Ange... teraz Ja piszę je do Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Brrr, fanatyków się boję. Nie tylko religijnych, wszelkich fanatyków:)))
    Serdecznostki!

    Ania Ny

    OdpowiedzUsuń
  11. Anno właśnie Ja także się boich wszelakich fanatyków :))) :*** Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....