poniedziałek, 14 września 2009

Kiedyś

Kiedyś założył mi obrożę za moim własnym przyzwoleniem, wyznaczał rytm dnia co dziennego, teraz jestem mądrzejsza o parę doświadczeń życiowych, przejrzałam na oczy i nie pozwolę założyć sobie obroży na nowo, czy jemu to się podoba, czy nie....
Mówię otwarcie to co myślę, mam prawo żyć tak jak chce, tak samo jak On.

6 komentarzy:

  1. byle się trzymać tak wyznaczonego planu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Viki, zawsze rób tylko to, czego jesteś pewna:)
    ale pozbądź się złości...
    to marny doradca

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tu nie widzę złości tylko pewność i logiczność wyborów, no ale... ja wiem więcej :)
    wiem, że będzie lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Santa :) i będę się trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Madame we mnie nie ma złości, raczej obojętność na jego zachowanie, czasami potrafi mnie wkurzyć, czasami tylko.... poza tym to bardzo złożony temat... pewne etapy już dawno mam za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ange :* tak wiesz więcej :* Już jest lepiej :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....