poniedziałek, 14 września 2009

Usłyszałam

Usłyszałam po powrocie w sobotę z babskiej imprezy:

"zapomnij o wychodzeniu w soboty, jak chcesz się bawić to masz wolne od poniedziałku do czwartku"

"miałaś być między 8 a 9, a jest 22"

"jeżeli Ja nie będę mogła wychodzić to Ty tak samo Kochanie, zostaje ci poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, na wypady na narty w zimę, będziesz teraz siedział i trzymał mnie za rękę i nie odstępował na krok, poza tym nie musisz się martwić o kupno nowych nart za 1000 zł., bo przecież weekendy do końca życia będziesz spędzał z swoją ukochaną żoną"

Na drugi dzień:

"No to jak Mężu, gdzie planujemy następny weekend?"

"Przestań, człowiek nie może pożartować......"


4 komentarze:

  1. buahaha :D
    prawidłowo to rozegrałaś ;)
    bidoczek hehehe

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie też nie wolno wychodzić;)
    i nie wychodzę, wychodząc:)
    kobieta zawsze znajdzie wyjście...z sytuacji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nge :) nie ma sensu się wkurzać :] heheheh

    OdpowiedzUsuń
  4. Madame :) Ja nie znoszę ograniczeń, zwłaszcza z jego strony, jeżeli jemu wolno to mnie, także...

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....