wtorek, 1 września 2009

Zawiesiłam

Zawiesiłam się czasowo, tak na początek nowego, tymczasowo nowe miejsce, hm... zobaczymy na jaki czas.

6 komentarzy:

  1. Podobno zawieszenie też ma swoje dobre strony, choć ja na własnej skórze jeszcze ich nie odkryłam. Moim zdaniem jest frustrujące, ale wierzę, że może służyć i życzę, żeby posłużyło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pikfe :) to zawieszenie w nowej pracy :) nauka i wytężenie umysłu w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zawieszenie pozwala złapać oddech :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga oj pozwala :) mnie to i rozpędzić się pozwala :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ha! no to takie zawieszenie z resetem miałaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga tak zaczęłam myśleć w końcu heheheheheh a wiesz po taki długim siedzeniu w domu wrócić do pracy i do ludzi ;)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....