Wczoraj w południe, przyleciał do mnie Motyl Złocisty, na moment usiadł na dłoni, zostawił ślad z złotego pyłu, bałam się go dotknąć, aby nie uszkodzić jego pięknych skrzydeł. Przysiadł na chwilę, aby za chwilę wzbić się w górę i odlecieć bezszelestnie.
miło:)
OdpowiedzUsuńi tak wiosennie:)
jak delikatnie
OdpowiedzUsuńjak romantycznie ....
i tyle sobie można wyobrazić .
Całuję :*
izi
Madame bo Motyl Złoty do każdego przyleci :) jak Człek go do siebie zaprosi :)))
OdpowiedzUsuńIzi :** Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń