- książkę... wydrukowaną
- a nie byłoby taniej kupić... (z drwiną i dezaprobatą w głosie)
- a mogę wydać po 50 zł., na wszystkie trzynaście tomów....
Cisza....
I tak z wszystkim czego się tknę, głupi film, głupie zajęcie, za długo, za krótko, za gruba, nie umiesz sprzątać, nie umiesz tego.... wszystko skomentowane - a Ja zaczynam mieć tego serdecznie dość (na starość robię się coraz mniej cierpliwa)
Polecam odpowiedź, powtarzaną jak mantra: "chuj.tak mam." patrz: wpis "dąb dupa dębowa" z tego blogu http://a-kocica-papierosa.blog.pl/
OdpowiedzUsuńTam funkcjonuje owo zdanie jako odpowiedź na głos krytyka wewnętrznego, ale jako odpowiedź na głos krytyka zewnętrznego też się nada.
I zdrowia życzę--dobrze Twój niepokój rozumiem, ja też niedawno byłam na granicy zawału po wizycie u lekarza.
Pozdrawiam
Dorota
Doroto :) poczytałam i zastosowałam dzisiaj tą mantrę :)))) :****
OdpowiedzUsuń