środa, 22 grudnia 2010

Asertywna bez nutki agresji w głosie.... taką opcję przyjęłam w pracy, rzeczowo, krótko, chłodno, emocje chowam do kieszeni, pracuję nad sobą i to mi się podoba, nie dam się wciągnąć w gierki, niech każdy się skupi na swojej pracy. 
Jednak kasa to nie wszystko, jak na razie to najbardziej brakuje mi czasu na wszystko!!!!! Pozytywna strona tej pracy :) schudłam :)  z braku czasu, aby normalnie jeść na pewno schudnę jeszcze więcej :) a od stycznia karnet na siłownię i kilka razy w tygodniu rowerek :) będę szykować się do sezonu rowerowego 2011 :))))) 
Kiedyś zrobię krzywdę Szacownemu..... jakiś widelec wbity w dłoń i zgonię  całą winę na menopauzę, której jeszcze nie mam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....