wtorek, 9 sierpnia 2011

Słucham tego co mówi do Mnie Szacowny.... słucham.... i zastanawiam się, czy mu wierzyć.... mówi takie rzeczy, które kiedyś wzbudziły by we Mnie falę ciepłego, ufnego uczucia i radości, a teraz?
Zdaję sobie dobrze sprawę z emocjonalnego falowania uczuć mojego Szacownego do Mnie.... teraz będzie słodko, a potem będzie gorzko, a Ja pozostanę z goryczą w ustach.
Siedzę słucham i nie odzywam się wcale......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....