czwartek, 12 marca 2009

Wczorajszy dzień


Wczorajszy dzień przyniósł mi zgryzotę, dzisiejszy dzień przyniósł myśli o seksie, czuję podniecenie w środku i energię tak dziwnie czając się gdzieś w zakamarkach mej duszy... z skrajności
w skrajność, muszę oswoić się już z tymi uczuciami i je zaakceptować innej rady nie ma.
Jestem kobietą i nic na to nie poradzę....

2 komentarze:

  1. moja codzienność ocieka seksem - bez względy czy poprzetykana jest radością czy smutkami... Ciebie to przynajmniej zaskakuje. Ja chyba jestem beznadziejnym przykładem seksoholika. Stąd może skłonność do takich, a nie innych relacji. Moje nienasycenie może mieć ujście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Seksoholik to coś poważnego, a może po prostu masz ogromny temperament...

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....