- Jak po Świętach? - pada pytanie sąsiadki spotkanej na spacerze porannym. Odpowiadam z przyklejonym uśmiechem na twarzy doskonale (czyli tak jak zawsze, bez zmian). Święta u Teścia i Przyszywanej Teściowej (czytaj druga żona) odbyły się w taki sam sposób jak zawsze, jedzenie, picie, jedzenie, picie, pierdzielenie o głupotach, jedzenie, picie. Dostałam ADHD już w niedzielne popołudnie, szwendałam się z jednego pokoju do drugiego, machałam nogami, rękami. Zaobserwowałam kilka cech wspólnych Synów z Ojcem, oj podobni są do siebie, podobni czy tego chcą czy nie, Teść sypał krytyką na wszystko, na Żydów, na Rząd, na Syna (bo buduje dom, a powinien siedzieć na dupie, a tak poza tym to zostanie z niczym) i jak tu się nie urżnąć.
Poniedziałek ubrałam się w dres, buty sportowe i z postanowieniem, dzisiaj im nie odpuszczę :) po obiedzie (mimo sprzeciwów Teścia) zapakowaliśmy się w samochody i wyruszyliśmy w drogę, w efekcie końcowym wylądowaliśmy w Ogrodzieńcu :) Nastoletni poszalał w Parku Linowym, ja też miałam cholerną ochotę :) ale już nie wypadało hehehe zostawiać naburmuszonej rodziny, no bo jakże mogłabym się bawić lepiej niż oni.
Okazało się potem, że Teściowe finansowo nie byli przygotowani na taką wyprawę, zapytałam dlaczego nic nie powiedzieli? a w duchu stwierdziłam, że są dziwakami, tak naprawdę nie rozumiem tych ich układów, tego zachowania między sobą jak by byli obcymi ludźmi, a może oni wstydzą się mnie bo ja jestem Obca....
HM... mam to w nosie, tak naprawdę, bo przez lata byłam Czarną Owcą :) więc niech to tak zostanie :) Bo lubię Być Czarną Owcą ;)
Poniedziałek ubrałam się w dres, buty sportowe i z postanowieniem, dzisiaj im nie odpuszczę :) po obiedzie (mimo sprzeciwów Teścia) zapakowaliśmy się w samochody i wyruszyliśmy w drogę, w efekcie końcowym wylądowaliśmy w Ogrodzieńcu :) Nastoletni poszalał w Parku Linowym, ja też miałam cholerną ochotę :) ale już nie wypadało hehehe zostawiać naburmuszonej rodziny, no bo jakże mogłabym się bawić lepiej niż oni.
Okazało się potem, że Teściowe finansowo nie byli przygotowani na taką wyprawę, zapytałam dlaczego nic nie powiedzieli? a w duchu stwierdziłam, że są dziwakami, tak naprawdę nie rozumiem tych ich układów, tego zachowania między sobą jak by byli obcymi ludźmi, a może oni wstydzą się mnie bo ja jestem Obca....
HM... mam to w nosie, tak naprawdę, bo przez lata byłam Czarną Owcą :) więc niech to tak zostanie :) Bo lubię Być Czarną Owcą ;)
be be be Łowiecko! wcale że bo nie czarna ;P widziałam! widziałam! i czarna nie była :P
OdpowiedzUsuńnie ma co się dziwnymi ludźmi przejmować dziwakami zostaną i tak... grunt, że Młody dobrze się bawił :)) szkoda, że Ty się obcinałaś ;) bo to extra zabawa, a przynajmniej by zobaczyli, że każdy jak chce to potrafi :))
Specjalnie pojadę do Parku Linowego heheheh nie odpuszczę :) mam nadzieję, że dam radę przejść cały hihihih :)
OdpowiedzUsuńnawet jeśli nie cały to dobrze ;) i tak będzie ubaw po pachy :)) u mnie jest taki mini może od tego zaczniemy :?
OdpowiedzUsuńBrawo,że chciało Ci się,a w dodatku ich oderwałaś od stołu!Oprócz Ciebie napewno młodzież była zachwycona!
OdpowiedzUsuńAmich
Pewno że tak :) musimy się umówić :)
OdpowiedzUsuńOj, Nastoletni był zachwycony heheh a ja też się bawiłam doskonale :) a oni też mieli trochę zabawy chyba :) chociaż ich zdanie tak troszku mało mnie interesowało :))) :*
OdpowiedzUsuń