sobota, 18 kwietnia 2009

A tak naprawdę..

A tak naprawdę trafia mnie szlak.... Mam 37 lat pracowałam miałam dobre zarobki takie, które pozwalają w razie problemów życiowych samotnej kobiecie nie zdechnąć z głodu, teraz czuję się tak jak bym zaczynała wszystko od nowa.... Szukam dobrej pracy, godziwych zarobków i sama nie wiem, czego mi brakuje, abym znalazła właśnie pracę, która spełni moje oczekiwania.
1200 czy 1300 na rękę to wcale nie tak dużo jak się może wydawać... Kobieta prowadząca sama gospodarstwo domowe, wychowując np: jedno dziecko, opłacając mieszkanie i innych rachunki, otrzymując małe alimenty (np. 100 zł., miesięcznie) przy takiej pensji może z dzieckiem umrzeć z głodu, albo pracować na kilka etatów.
Szlak mnie trafia...
Czy to znaczy, że za każdym razem jak będę zmieniać pracę, będę zaczynać zawsze od takiej samej pensji....
Odnoszę wrażenie, że w naszym kraju Kobieta, to gorszy gatunek.

6 komentarzy:

  1. nie jest łatwo... oj nie jest... wiemy o tym doskonale...

    OdpowiedzUsuń
  2. zupełnie praktycznie - tak małe alimenty nie wchodzą w grę. Żaden sąd nie zasądzi tak niskiej kwoty. Niestety to nie rozwiązuje sprawy. Finanse skutecznie ograniczają nasz życiowy rozmach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Santa niestety.... widziałam na własne oczy jak Matka dostała 100 zł., na swoje dziecko, najwyższe alimenty u nas to 400 zł., niestety czasami książki do szkoły w wrześniu przekraczają tą kwotę, smutne i prawdziwe, znam wiele takich przypadków... :* Pozdrawiam Gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest mieć pewny grunt pod nogami. Komfort, który wtedy odczuwasz, daje siłę do kolejnych działań...ale i rozleniwia;)
    A tak naprawdę to w życiu nie ma nic pewnego. Wczorajszy sukces może okazać się naszą dzisiejszą klęską. Fortuna kołem się toczy. Chyba trzeba nauczyć się żyć z myślą, że zawsze wszystko zaczynamy od podstaw...
    i już:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Madame też prawda, jednakże przychodzi taki moment, kiedy człowiek pragnie stabilizacji... przynajmniej tej finansowej :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....