Są takie dni jak dzisiaj, że złe emocje krążą wokół mojej głowy jak sępy, szeptem wzniecają ogień, który trzymam pod stałą kontrolą. Szepcząc z tyłu głowy przypominając o wszystkich złych słowach, żalach, rozgoryczeniu, złość i chęć wykrzyczenia z siebie słów wielu rośnie z minuty na minutę, bronię się przed nimi, uciekając w obowiązki codzienne. Ochota ogromna przychodzi na spakowanie walizek Jego i wystawienie przed drzwi, zaraz jednak odzywa się rozsądek, gdzieś z głębin czarnych, rozerwana w strzępach postanowień na Dwie Mnie. Wszystko niby takie proste, a jednak tak Kurewsko skomplikowane....
Wolna Wola....
Wolna Wola....
ciii... tuuuuuuulę :* schowaj się pod moją koszulę... razem jakoś przez to przebrniemy... jeszcze nadejdą Nasze dni... gdzie bedziemy szczęśliwe...
OdpowiedzUsuńAnge Dziękuję ..... :*
OdpowiedzUsuńprooooszę bardzo po to jestem dla Ciebie a Ty jesteś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy w ciągu ostatniego miesiąca (tyle mniej więcej czytam twojego bloga) miałaś choć tydzień bez "złych emocji"?
OdpowiedzUsuńMakroman raz w miesiącu na pewno... takie dni są, ale takie jak ten dzisiaj...... to bardzo rzadko
OdpowiedzUsuńMakro... wiesz, czy Ty jesteś chodzącą doskonałością? i wszytsko rozumiesz perfekcyjnie i pozytywnie? co się czepiasz? czemu to ma służyć? ja Ciebie nie rozumiem co chesz osiągnąć przez takie uwagi?
OdpowiedzUsuńange
Ange no właśnie naszło mnie to pytanie także....
OdpowiedzUsuńAnge - Was obserwuję na sobie przeprowadzam wiwisekcję...zapewnię Cię że to znacznie bardziej bolesne.
OdpowiedzUsuńMakroman wiesz co u mnie jest przyczyna... a u twojej żony jaka?
OdpowiedzUsuń