sobota, 29 sierpnia 2009

Kiedyś

Kiedyś pewna Kobieta była Kochanka a obecnie żona powiedziała mi: "Wiesz tak naprawdę jest mało żonatych mężczyzn, którzy odchodzą od własnych żon".

10 komentarzy:

  1. powiem więcej
    oni nigdy nie odchodzą

    OdpowiedzUsuń
  2. i to jest tak naprawdę najgorsze...

    OdpowiedzUsuń
  3. święta prawda powiedziała święta maria

    OdpowiedzUsuń
  4. Odchodzą Madame to tylko jednak wyjątki bardzo rzadkie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ange tak to jest najgorsze bo tak naprawdę dwie Kobiety cierpią, a facet sobie używa jak może.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiedz mi Aga, jak to możliwe, że kochasz jednego faceta, a jesteś pod totalnym urokiem drugiego? Pierwszego nie zostawisz i nawet nie zdradzasz, ale na każdy telefon drugiego reagujesz dreszczem, a na spotkanie biegniesz w skowronkach i upiększona do granic możliwości, tryskająca emocjami? Z pierwszym nie masz tajemnic, ale o drugim mu nie powiesz, chociaż spotykasz się z nim w miejscu publicznym, siedzisz od niego w przepisowej odległości i rozmawiacie tylko o swoich życiach i domach. A mimo to wiesz, że gdybyś siadła bliżej drugiego, albo szepnęła mu słówko, on swój dom by zburzył rujnując twój jednocześnie?
    Nie śpię z nim, nie całuję go nawet w policzek, jest moim przyjacielem, jest jedną z pierwszych osób, które zawiadamiam o tym, co dobre i żalę się na to, co złe, więc dlaczego mimo to do tej pierwszego z drugim nie poznałam i nie chcę poznać kobiety drugiego, bo wiem, że ona domyśla się więcej niż mój mąż? Chociaż nie mają się czego domyślać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlatego, że ten drugi to zakazany owoc, dlatego że nie możesz go mieć, dlatego że nie ma między wami fizyczności. Pamiętaj o tym, że taka bliskość to stąpanie po kruchym lodzie, kiedyś może to wymknąć się pod wpływem podniecenia, chwili, dobrego momentu. Niestety tak samo jak My czujemy jak bliska osoba od nas się oddala, także nasze drugie połowy to czują, widzą i są bezradne, bo co zrobić? Dobrze wiem o czym piszesz... Ściskam Moja Kochana Mocno, chyba bardzo o to, żebyś nigdy nie przekroczyła tej granicy, żeby to wszystko zostało takie jakie jest, bo potem jest jeszcze trudniej... (doświadczenie)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....