wtorek, 6 kwietnia 2010

Wiem na co jestem wściekła, na to, że inni ludzi mają tak negatywny na mnie wpływ, swoim zachowaniem powodują, doła, większy krytycyzm samej siebie, kompleksy obijają się po głowie jeszcze bardziej. Wściekła jestem, że potrafią dostać się do mojej głowy i pootwierać zamknięte drzwi i zrobić tak cholerny przeciąg, który wyzwala we mnie negatywne podejście do siebie.
Tak bardzo brak mi w najbliższym otoczeniu osób, pozytywnie nastawionych do życia, z którymi potrafię się śmiać...
Chyba nie lubię w sobie, także tego cholernego słomianego zapału.

8 komentarzy:

  1. olej Aguś krytykantów i tych, co mają Ci coś do zarzucenia ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga czasami się nie da :) bo są słabsze dni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale potem są te mocniejsze ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aguś :) Dobrze wiemy obie że w tym życiu to raz dobrze, raz źle :))) raz się jest mocnym, a raz słabym :)))
    Równowaga ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ange :))) to tylko wściekłość :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś wyjątkowa:)
    pamiętasz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Madame czasami zapominam :) o tym :)) :**

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....