środa, 30 grudnia 2015

Dotknij Mnie. 
Spróbuj, jak smakuje. 
 Zapamiętaj, a potem zapomnij. 


Pozwól Mi zatracić własne .... Ja.
On dobrze Wie, gdzie jestem, co robię i co myślę. 
Uwielbiam, gdy wpada na chwilkę do Mnie. 
Lubię czuć jego bliskość. 
Czuję się bezpiecznie, gdy jego skrzydła otulają Mnie całą, 
Mój Anioł Stróż... 


- Uśmiechnij się.... - szepcze do ucha.

poniedziałek, 28 grudnia 2015

44...

Tak, dzisiaj skończyłam 44 lata... mało, dużo, cholera sama nie wiem :) nigdy nie czułam się, tak dobrze sama z sobą,  jak w tej chwili (muszę uważać na przecinki, bo podobno za mało ich wstawiam).  Najbardziej na dzień dzień dzisiejszy wystraszyła Mnie jedna myśl: Mogę zostać Babcią!!! Jak to Ja... właściwie to dlaczego nie :) mogłabym wtedy powiedzieć o sobie: Będąc młodą Babcią :) hahahaha 


PS: proszę o wypicie lampki wina czerwonego półwytrawnego dnia dzisiejszego :) Buziaki :)

Wiesław Michnikowski - Wesołe jest życie staruszka

niedziela, 27 grudnia 2015

Obiecuję, iż będę Was czytać częściej i częściej pisać.... bo tak strasznie tęsknię za Wami... wiem nie jestem najlepszym towarzyszem na co dzień... znikam, a potem wyskakuję, jak Królica z kapelusza ... jednak jestem i myślę o Was ....

Piotr Bukartyk - Serce na patyku (official single)

wtorek, 22 grudnia 2015

Najprzyjemniej jest wracać po zmianie nocnej do ciepłego domu... zmęczona, a jednak szczęśliwa wtulam się w pachnącą świeżością pościel, a Fizia Pończoszanka merda ogonem i czeka żeby w tulić się we Mnie :) życie bywa przyjemnie miłe.
Poznałam Go, przez przypadek... żałuję, iż nie spotkałam wiele lat temu. Czuję się, przy nim dobrze, zna Mnie lepiej niż bym, tego chciała... Cieszę się, iż mieszka ode Mnie tak daleko, albo kiedyś zacznę, tego żałować.
Wszystkim Spokojnych, Radosnych.... ble jakież, to oklepane, co rok te same słowa... więc proszę się cieszyć wolnymi dniami.... jeść smakołyki w umiarze.... przytulać się do siebie.... niech głowę zapełnią same dobre myśli. 

Życzę Wam z całego serca Ja  i do kolejnych Świąt w tym samym składzie :)

sobota, 19 grudnia 2015

Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się 
w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! 
O, wtedy przepadłam!
— Anna Janko - Pasja według św. Hanki

środa, 16 grudnia 2015

Emocje smyrają moje synapsy pobudzają do życia... uśmiecham się częściej, częściej słucham muzyki, częściej czytam... jestem, a jednocześnie jak by Mnie nie było :)
Postanowienie na Nowy Rok podjęte... czas na zmiany... czas na nowe wyznania i jakoś się, tak nie boję, nie zastanawiam, nie analizuję. Wyzwanie na najbliższe dni :) przypomnieć sobie jak się jeździ na łyżwach, bo całe wieki minęły, od ostatniego razu.

I'm Waiting Here - David Lynch & Lykke Li

środa, 9 grudnia 2015

Idą Święta, oby nie oszaleć i nie wpaść w amok gotowania, sprzątania itd. Święta :) kolejny rok mija, a Mnie jest tak dobrze jak nigdy dotąd.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Ilość negatywnych myśli o jedną za dużo.
- Jesteś?

- Tak, jestem i co?

- Nic, chciałam wiedzieć, że istniejesz.

sobota, 5 grudnia 2015

Seksualne wyuzdanie. Perwersja. Podniecenie. Spełnienie.
Okiełznać, zamknąć na nowo emocje pod kluczem w swojej głowie. Biegnę, nie wiem gdzie, nie wiem dokąd, czy upadek będzie bolesny?
Słowa natrętne powróciły... czas zacząć pozwolić, im wyjść na światło dzienne. Dzieje się zbyt wiele, trudno mi się z tym uporać samej... Samotność... czasami dokucza trudno z nią żyć, a bez niej jeszcze gorzej.

wtorek, 17 listopada 2015

Emocjonalnie smakuję Życie....

środa, 14 października 2015

Życie zaskakuje Mnie intensywnością emocji...
Żyję....
Smakuję...
Czuję....

Uległa?
Dominująca?
Odkrywam na nowo siebie.

sobota, 3 października 2015

Jutra może nie być... więc co z dniem dzisiejszym?
Pogoda piękna słonecznie, a Ja muszę zająć się mniej przyjemną częścią mego życia - pracą. Zawieszona między dwoma światami... realnym i erotyką przesiąknięty na wskroś, jestem może 
w końcu sobą.
Pozytywnie...  bardzo pozytywnie... energetycznie... podniecająco... jak daleko się posunę w realizacji marzeń...

sobota, 26 września 2015

Żałuję straconego czasu....
Straconych emocji...
Smaku podniecenia ...
Ćma, która przyciąga płomień świecy....
Uwielbiam stan w którym Jestem...
Emocje ...
Zakochałam się...

niedziela, 13 września 2015

Podniecenie, tak uwielbiam ten stan...
Pragnienie nie do spełnienia ....
Pragnienie i fantazje... czas na realizację.
Dwa lata - minęły od wydarzenia, które uświadomiło mi jak bardzo się  zmieniłam....
Dzisiaj w myślach powiedziałam do Mojego Szacownego "Tak wtedy, gdy Ciebie Kochałam...."
Świadomość zmian ... czasami Mnie przeraża.
Rodzina - tak z nią wychodzi się najlepiej na zdjęciu.

wtorek, 1 września 2015

Pokochałam emocje. ... to podniecenie bez zaspokojenia.
Ciekawość zaprowadzi Mnie do piekła.
Zastanawiam się dokąd zaprowadzi Mnie droga, którą wybrałam, jaki koniec szykuje mi los... zderzenie z rzeczywistością.


poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Poznaję drugą stronę swojej osobowości.............

wtorek, 4 sierpnia 2015

Emocje długo skrywane, pragnienia, osiągnęły zenit.... 
Balon pękł wystarczyła mała igiełka w postaci pragnienia. 
Dobrze się czuję... żyję... może to uzależnienie.
Mało Mnie to interesuje.

piątek, 31 lipca 2015

Uciekłam...
Bałam się uzależnienia od Jego słów... 
Idealnie pasowały Jego słowa do Moich... 
Teraz Tęsknię... 

czwartek, 23 lipca 2015

Polecam :)

https://www.youtube.com/watch?v=lLUJh2O25gg
Zboczona? 
Może jednak Święta?
Orgazm... pozwala na pełny relaks umysłu i uspokojenie duszy... Przynajmniej na jakiś czas...
Jak czuję się? Dobrze.
Uśmiecham się. 
Czuję, że żyję. 

Poszły konie po betonie... Emocje wypełzły ze Mnie... zobaczyły światło dzienne i... postanowiły nie dać  się wepchnąć na nowo w zakamarki mej czaszki. Efekt końcowy jaki będzie sama nie wiem... Wiem jedno zapomniałam jak się pisze poprawnie po Polsku...

poniedziałek, 6 lipca 2015

Mieszanka wybuchowa.... Bomba atomowa moje wnętrze....
Upalnie... wszystko kojarzy mi się z seksem...
Dusza płonie... spokój, gdzieś po drodze zgubiłam. Pragnienia w głowie sieją zamęt...

czwartek, 18 czerwca 2015

Świat i życie jest piękne... Ludzi upierdliwych jak się nie da ominąć, zawsze można zignorować. 
Przykro jednak jest strasznie, jak ktoś z twego rocznika odchodzi na ten podobno lepszy świat.... 
bo na śmierć, jest zawsze za wcześnie.
Wydaje mi się, iż czym więcej przybywa mi krzyżyków na karku, to staję się z roku na rok, coraz głupsza. Bowiem jak to jest, iż naiwna jestem i ufam ludziom, którym ufać nie powinnam, bo ten cholerny instynkt tak podpowiadał, a Ja rozumu posłuchałam. Dostałam ogromnym obuchem w łeb 
i to tak centralnie i pożytek jeden z tego wszystkiego, iż wiem co ta osoba o mnie naprawdę myśli. Śmiać mi się chce z samej z siebie bo... "Jaka stara, taka głupia...."

piątek, 5 czerwca 2015

Ciało by chciało, rozsądek krzyczy NIE.
Kryzys wieku średniego dopadł mą duszę. Bliżej 50 lat , czy chcę, czy nie i zastanawiam się, którą opcję wybrać histerycznego dbania o siebie i ratowania resztek młodości (hahahaha), czy godnego się starzenia?
Pewien rodzaj porozumienia między nami nastał, a może to chwilowy spokój. Nauczyłam się jednego, przez te wszystkiego lata Warto Walczyć o siebie... jestem sobą bardziej dzisiaj niż kilkanaście lat temu. Mądrość przychodzi z wiekiem, podobno... ale czy to prawda.

sobota, 30 maja 2015

Matka Polka, która z wszystkim dawała sobie radę, wszystko potrafiła załatwić, wszystkich wspierała, pomagała nienagannie prowadziła dom itd., i pewnego dnia wypaliła się doszczętnie, pozostało jedno wielkie gruzowisko. Minęło kilka lat i Matka Polka nauczyła się dbać o siebie, stała się asertywna (przez to straciło kilku znajomych, bo podobno zmieniła się na gorsze) robi to co jej się podoba, wspiera i oczekuje tego samego, przestała się wstydzić zaczęła prosić o pomoc, gdy sobie z sobą  nie daje rady.
Matkę Polkę jednak przeraża jej nadmierna płaczliwość i nadwrażliwość, hormony menopazua? Rozumiem wszystko.... ale płakać na reklamach?
Denerwuję się sama na siebie, gdy płaczę zamiast pomagać, wspierać.... poczucie winy pojawia się 
w mej głowie, że słaba ze Mnie Kobieta.
Szacowny schorowany jest ból towarzyszy mu od bardzo dawna, tak naprawdę podziwiam mojego męża za pracowitość, za wolę walki z bólem.... a teraz doszło coś nowego porażenie nerwu twarzy... chyba troszkę za dużo tego wszystkiego....
Kolejny zwyczajny dzień, a może wcale nie taki zwyczajny, bo kolejny dzień mojego życia. 23 lata 
z jednym facetem mało, czy dużo czasu razem? Znamy się, czy poznajemy ciągle na nowo? Różne sytuacje życiowe widzimy w innym świetle... Dziwne, jednakże dowodzi to jak mało rozmawiamy 
z sobą, a może to brak czasu na prawdziwe rozmowy, albo strach...

piątek, 29 maja 2015

Buszują po mojej głowie. Pukają cicho z prośbą, aby je zapisać, tak dawnego tego nie czułam "słowa natrętne"
Szacowny dzisiaj wylądował na Izbie Przyjęć w szpitalu z trudem go przekonałam, iż ma jechać nie czekać, aż stan jego się pogorszy. Ja już się nie martwię, najzwyczajniej się boję....
Brakuje mi czasu... przecieka na między palcami, tracę go na rzeczy, które nic nie wnoszą do mego życia. Książki poukładane w stosik równy czekają, aby je przeczytać, filmy ponumerowane czekają, aby je obejrzeć, a ja nie potrafię poukładać i zorganizować sobie dnia... Tracę go na pierdoły... które nic mi nie dają.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Praca - miejsce w którym socjolog i psycholog miałby bardzo dużo pracy.
Kocham Wiosnę!!!!!! nawet wtedy, gdy pada śnieg :)
Wszystkim Najlepszego po Świętach :)
Wszyscy narzekają .... żółć się wylewa potokiem słów. Uśmiech na twarzy i luz w duszy to cecha mało spotykana.... (chyba, że po alkoholu). Dobry nastrój kojarzy się wszystkim z chorobą umysłową... 
Ostatnimi czasy zapadłam na chorobę umysłową .... może rzeczywiście do końca zwariowałam... 

sobota, 21 marca 2015

Wyrwać się raz na zawsze... tak trudno wyjść z ram obrazu.
Gonię za swoim ogonem.

wtorek, 10 marca 2015

Zdarza mi się nakręciło mało pozytywnie... sprawami, które i tak mają małe znaczenie dla Mnie ... Zdarza mi się, iż w nocy spać myślę i martwię się nie potrzebnie... Dobrze, że przychodzi otrzeźwienie ...

sobota, 14 lutego 2015

Dość mam osób, którym pozwalam sobą manipulować .... czy się zawiodłam, raczej nie, dorosłam ....
Czas zamienić podniecenie na wysiłek fizyczny....
Poudawajmy dzisiaj miłość, walentynki przecież do czegoś zobowiązują, może nawet uda nam się intymnie przekroczyć granice cielesności.... Poudawajmy miłość, bliskość, zaangażowanie bo tak łatwiej siebie okłamywać.... 

wtorek, 10 lutego 2015

"A może tak zwariować? Tak całkiem na serio? Załatwić sobie miejscówkę w zakładzie wypoczynkowym w którym będą podawać różne kolorowe tabletki na kolorowe życie. Jak łatwo można by było bezkarnie biegać nago po osiedlu. Ludzie patrzyli by na Mnie i szeptali "to ta co oszalała". Czy to na pewno jest stan w którym Człowiek, jest nieszczęśliwy? Pieprzyć wszystko co jest włożone w ramy normalności."
Wiesz... tak bardzo Ciebie kiedyś Kochałam, sam to podeptałeś i zniszczyłeś, 
ugniatałeś stopami mą duszę, 
aż prawie zniknęłam.
Brakuje mi bodźca, aby żyć, bo teraz wegetuje.... Wszystko i nic, a może to tak wiele.
Uciec od niego daleko... nie umiem się uwolnić. Stopy moje zatopione w betonowych butach.
Normalne życie, to raczy mnie uświadomić cóż to oznacza?

środa, 28 stycznia 2015

Wiem i nie wiem czego oczekuję od życia... pragnienia mieszają się z potrzebą normalnej egzystencji, takiej szarej strasznie ustabilizowanej, nudnej... sama się zastanawiam, czy jestem bardziej zboczona, czy bardziej normalna.
Trudno i zrozumieć postępowanie ludzi, albo się z kimś chce się dzielić życie, albo nie... możliwe, że znowu odzywa się We Mnie to cholernie poczucie dzielenia życia na dwa kolory czarny i biały.
Miesiąc minął od Świąt, a na mym balkonie nadal migoczą światełka, tak trudno mi z nimi się rozstać, chyba staję się sentymentalna.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Dziwnie się dzieje bardzo w mym życiu, jeszcze nie wiem, czy to wyjdzie mi na zdrowie, czy nie.
Dobrze, że spadł śnieg,  już zaczęłam się martwić, iż awaryjny temat psich kup pozbawi społeczeństwa przyjemności wylania żółci na forach internetowych.

sobota, 10 stycznia 2015

Samotność w związku już tak bardzo Mnie nie przeraża.
Przysłowia mądrością Narodu .... ucho od dzbana się urwało.
Dostaję emocjonalnej biegunki kiedy słyszę pieprzenie ludzi podobno emocjanalnie lub analnie stabilnych.
Brak postanowień na Nowy Rok (no może jeden jedyny plan wyjazdu do obcego kraju).
Waga przy diecie spadła po Świętach wróciła. 
Zmieniam się? Może tak i może Nie.