poniedziałek, 15 grudnia 2014

Moją dobroć wziąłeś za słabość , a to sprawiło,  że jestem silniejsza niż myślisz. 
Czas płynie ucieka między palcami nie warto walczyć z wiatrakami. 
Zaczęłam słuchać ot tak bez wysiłku i planu żadnego. Przestałam się bać. Czy czuję strach, żal, nie czuję nic. Koniec roku już tradycyjnie niesie za sobą zmiany  i tym razem strach został pokonany bo przecież nie można nikogo zmusić żeby  Kochał mnie.  

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Nocą wszystkie koty są czarniejsze
Myśli bardziej poplątane. Cisza wzmaga uczucie pustki. NOCĄ MYŚLI SIĘ INNACZEJ.

Samotność w związku to najgorsza rzecz jaka może spotkać człowieka.
Mężczyzna się nie zmienia.

wtorek, 2 grudnia 2014

Postanowienia, podsumowania itd., koniec roku przecież więc trzeba zaplanować przyszłość, 
a przecież człowiek jest tylko pewny tej danej chwili... godziny, minuty.
Trudno mi czasami uwierzyć, że cokolwiek zmienię w swym życiu.
Odpoczywać miałam. Leżeć i pachnieć i mieć wszystko i wszystkich w nosie :) a tu w głowie myśli się roją natrętne w stylu "co przygotować na święta, co ugotować, a może kupić nowe lampki na balkon". Szaleństwo ... oby mnie nie ogarnęło :)

piątek, 21 listopada 2014

Grudzień i wolne ..... urlop... będę odpoczywać .... delektować się świętym spokojem. 

Listopad.... pogoda nie przeszkadza mi w pieszych wędrówkach, towarzyszy ulubiona muzyka. 


Jesiennie i zrobiło się, tak jakoś inaczej sama nie umiem określić tego stanu...



wtorek, 4 listopada 2014

Poczytałam swoje własne archiwum .... i doszłam do jednego wniosku cholera - biegam za własnym ogonem. Nic nie zmieniłam... nic .... więc po co to marudzenie :) Śmieje się sama z siebie :)
Kierujemy naszym życiem? Może jednak to wszystko jedna ogromna ułuda, zależni od tylu innych czynników zewnętrznych okłamujemy się, że jesteśmy wolni. 
Jedyne co mnie powstrzymuje od zmian na szeroką skalę to brak możliwości utrzymania się na powierzchni zwanej normalnym życiem.

poniedziałek, 27 października 2014

Sex podobno najważniejszy  w życiu każdego człowieka.... jednakże doszłam do wniosku, iż spokojnie mogę żyć bez niego.
Nastała Jesień zdecydowanie za szybko czas przemija.... Żyję z dnia na dzień... bez wielkich szaleństw, tak normalnie, walczę z demonami, które siedzą uparcie w mojej głowie. Zmiany.... niech w końcu zacznie się coś dziać w moim życiu. Zastanawiam się.... czy będę kiedyś zadowolona z tego co mam...

środa, 10 września 2014

Szukam nowej pracy....
Powinnam znaleźć lekarza i umówić się na usunięcie paru zbędnych rzeczy z mego organizmu... 
nie mogę się jednak do tego zabrać, a może zaczekam na kolejny bolesny atak i rok czekania, 
aby dostać się do przychodni będę miała z głowy.
Zmęczona jestem osobami, które potrzebują Mnie, aby wypłakać się na mYm ramieniu... a potem nie odzywają się zajęte swoimi sprawami, zmęczona jestem brakiem szczerości i manipulacją...  Zastanawiam się, czy Ja stosuję, takie same chwyty poniżej pasa...

piątek, 5 września 2014

Lenistwo i internet... chodzą z sobą w parze :)
Dzisiaj Piękna pogoda, zakładam na stopy swe szalone różowe buty do biegania... już za chwilę idę pospacerować w słońcu... to będzie dobry dobry dzień :)
Planuję czasami w głowie szalone podróże, a potem mi z tego nic nie wychodzi, sama stawiam sobie Mury, których tak naprawdę nie ma.
Prawda jest taka, iż spotkani ludzie potrafią nas zmienić, a od nas samych zależy na ile pozwolimy , aby Oni nas zmienili.
Pragnę, aby czasami znalazł się ktoś, kto mocno Mnie kopnie w zadek, abym zaczęła działać, 
a nie użalać się nad sobą.
Wściekła jestem na Siebie okropnie, oglądam się ciągle na Szacownego... łapię się na tym, że nadal mam chwile w których chcę z nim spędzać czas, a on tak po prostu najzwyczajniej ma to w dupie... Schowane głęboko żale zaczynają  wypełzać na światło dzienne... nie chcę ich... więc upycham je na nowo głęboko w swoim umyśle.

Wszystko jest inaczej niż się wydaje, prawdy docierają do Mnie, a Ja czuję się jak bym dostała marmurowym wazonem w głowę.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Deszczowo... lubię taką pogodę.

piątek, 22 sierpnia 2014

Zerwać niewidzialną nić łączącą nas dwoje, uwolnić się... raz na całe życie.
Chcesz poznać o czym marzę?
Zapytaj.
Powinnam sprawdzić, czy go jeszcze Kocham.
Przyzwyczajenie, rutyna?

piątek, 18 lipca 2014

Planuję podróż  - spontanicznie zaplanowaną.
Zapominam jak składa się zdania, jestem przerażona brakiem intelektualnych ćwiczeń.
Wpadłam na chwilkę sprawdzić, czy istnieje mój Blog :) proszę bardzo jednak nadal istnieje, tylko jakoś tak Mnie Mniej na nim. Życie toczy się swoim torem... nic nie zmieniło od ostatniego wpisu, czasami słowa natrętnie wirują w mej głowie, chcę je zapisać te myśli skłócone, jednakże nie mam swobodnego dostępu w danej chwili do komputera. 
Pracuję... chociaż coraz bardziej odzywa się We Mnie tęsknota za zmianą zawodu, a gdyby tak? tylko co? Najgorszy jest stan wtedy, kiedy nie wiesz co chcesz robić w życiu.... 
Moje życie.... toczy się na działce... tylko tak jakoś zaczynam być znudzona, zniecierpliwiona, brakuje mi tak bardzo pozytywnej energii, znowu czuję się ograniczona, a przestrzeń zaczyna się kurczyć... duszę się. 

czwartek, 5 czerwca 2014

Ludzie znikają z mego życia, a Ja tęsknię za ich obecnością.

piątek, 23 maja 2014

Czuję tremę.... poznam nowych ludzi... będą oceniać... cholera za stara jestem na takie emocje.
Mam ochotę zamknąć się dzisiaj w czterech ścianach, przed całym światem.

poniedziałek, 19 maja 2014

Spoglądam w lustro. 
Ja to nie Ja. 
Inna... 
Dochodzę do wniosku, że wcale siebie nie znam. 

Jedna noc zmieniła wszystko... Otworzyła puszkę Pandory  i wypuściła wszystkie pragnienia na światło dzienne. Trudno mi sobie z nimi dać radę... przerażona jestem, ponieważ mój bezpieczny świat runął... 
Powinnam być ... ? 
Smutna, zawstydzona z poczuciem winy na barkach? 
Jest całkiem odwrotnie... 
Uśmiecham się. 
Nerwowe napięcie, które temu towarzyszy dodaje energii dodatkowej. 

PS: Pełnia się zbliża... nie mogę wysiedzieć w jednym miejscu. 

piątek, 25 kwietnia 2014

Prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe, to chyba najlepiej nam wychodzi.
Spoglądam na datę ostatniego posta... jak ten czas szybko przemija. 
Przyglądam się sobie w lustrze i chyba zaczynam żałować lat, które już za mną. 
Samotność, którą odczuwam jest coraz bardziej uciążliwa... pragnienia... tęsknota... 
proszę 
o usunięcie komórek z mózgu odpowiedzialnych za uczucia. 
Wszystko się kończy... nie mamy na to wpływu....

piątek, 28 marca 2014

Szacowny Mnie pilnuje... 
Przyglądam mu się i nie wiem śmiać się, czy płakać.
Grzeczna przecież jestem, wierna jak pies.... przepraszam suka. 
Chory Szacowny? Czy wyobraźnia mu szwankuje. 

Mieć wyjebane.... tak dzisiaj słyszałam do życia podchodzi młodzież :) 
Mieć wyjebane, też bym chciała mieć na życie, a nie potrafię.
Świruję, tak po całości kompletnie. 
Raz się cieszę, drugi raz rwę włosy z głowy, następnie mam ochotę popełnić samobójstwo (którego i tak nie popełnię bo nie mam odwagi).
Czarny humor przeplata się z głupimi żartami. 
Więc jak mam zrozumieć Sama o co mi chodzi w tym cholernym życiu. 
Uszkodziłam sobie rękę w nocy.... 
Ciekawe, iż można sobie zrobić krzywdę śpiąc. 

czwartek, 20 marca 2014

Zastanawiam się na jednym, dlaczego moi drodzy ludzie piszą tyle mądrości, umieszczają na fejsach dupejsach, tyle mądrych słów zapożyczonych od innych (chociaż Ja też umieszczam słowa z którymi się utożsamiam i myślę tak samo). Dlaczego tyle mądrości w słowach, a tyle głupoty w czynach.
Działkowe szaleństwo trwa... miało nie być kwiatków na działce.... zmieniłam zdanie. 
Biegam za krzaczkami, różyczkami :) Szaleństwo :) błogi relaks :) odpoczynek :)
Czas coś zmienić... 
Czas zacząć nowe zadania... 
nowe życie... 
nowe marzenia... 
Momentami jestem potworem....
Szukam swojego miejsca...

czwartek, 6 marca 2014

Odczuwam brak wewnętrznej radości.
Raz w roku choruję, zawsze wirus Mnie dopadnie na początku roku. 
Odpoczywam. Czytam. Oglądam filmy. 
Wcale nie chce mi się wracać do pracy.

sobota, 22 lutego 2014

Powinnam jak najszybciej odciąć się od negatywnych rzeczy... inaczej oszaleję...
Czas zmienić środowisko, ludzi Mnie otaczających... na nowo szukam pracy.... w końcu może będę miała więcej szczęścia.
Tolerancja moja na zachowanie innych ludzi spadła do zera, próbuję się odciąć od negatywnego złośliwego zachowania... od złych emocji... nie interesuje Mnie, to co komu przeszkadza.... Zastanawiam się co się z ludźmi dzieje.... chociaż po jaką cholerę o tym w ogóle myślę?

środa, 5 lutego 2014

Głowę mą zaprzątują ostatnio różne myśli od tych całkiem dobrych i przyjemnych, 
do tych strasznych, 
które budzą lęk i strach... Czasami gubię się na nowo w swej rzeczywistości.
Słonecznie.... prawie wiosennie.... już tęsknię za dniami spędzonymi na działce.... kombinujemy kiedy zrobić pierwszego w tym roku grilla. :)

piątek, 17 stycznia 2014

jestem... istnieje nadal ...

niedziela, 5 stycznia 2014

Określ swój stan na dzień dzisiejszy - Smutna Ma Dusza... łzami się zalewa.

sobota, 4 stycznia 2014

Pragnę przytulić się do Mężczyzny.. poczuć się bezpiecznie.
Nie ma Mnie. 
W dni takie jak dzisiaj, gdy nagle smutek bierze w posiadanie Duszę Mą całą.
Nie Ma Mnie.

piątek, 3 stycznia 2014

Początek roku... auto się rozsypało... 

Plan na Nowy Rok. 
Zmienić swoje życie.