środa, 26 września 2012

Potrzebuję poznać nowych ludzi.... jak to zrobić? Potrzebuję normalnych rozmów o książkach, nowościach, obrazach.... czuję się zamknięta w ciasnym pokoju... praca, dom, praca, i tak na okrągło!!!!!!! Zaczynam odczuwać zniecierpliwienie 
i frustrację!!!!! a to już nie dobry objaw u Mnie :)

Szacowny - podobno jesteśmy "My" według jego filozofii naszego związku, ja uważam, że jesteśmy Ja i On (no patrz napisałam siebie na pierwszym miejscu, wiadomo, kto ma JaJa ;)  trudno tworzyć bliskość, jak się od wielu lat z sobą nie rozmawia.
Nie wiem co to będzie... z nim i ze mną, zresztą przestałam się martwić "co będzie" bo w sumie jaką mam gwarancję, że jutro dla Mnie będzie....
Kobiece dolegliwości wróciły.... zabieg pomógł, ale chyba na chwilę.... czy pragnę znowu iść na kolejny... nie wiem. Czeka wizyta Mnie u lekarza dowcipnego teraz to już chyba prywatnie się wybiorę, tylko znowu kolejny dylemat, kogo wybrać? Co by Mnie dobrze pokierował? 
Czuję się ociężała jak żółw, tylko skorupę mam z przodu :) hahahahahah
Przerobiony rower na moto rower :) podpatrzone pod mym blokiem :)

niedziela, 23 września 2012


Chciałabym powiedzieć na głos:
"Każdy twój romans, zabijał moją kobiecość po kawałku, nie zostało z niej nic..."


Wolna sobota i niedziela :) nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak to dobrze mieć wolne w wolną sobotę i niedzielę, poczuć się normalnie jak większość społeczeństwa. Doceniam wolną sobotę i niedzielę, chociaż kiedyś tych dni nie doceniałam. W głowie tysiące myśli, wątpliwości, pytań, zaczynam na nowo myśleć... o tym czego nie mam.... najzwyczajniej się boję, a potem przekonuję, iż lepsze znane niż to obce całkiem. Kto zna tysiące 100% rad na to jak żyć? 
Chciałabym się przekonać, czy jeszcze chce być z nim... a jak się okaże, że lepiej mi bez niego... pytania...  idę gotować rosół :) z dużą ilością lubczka.

czwartek, 20 września 2012

:) życie toczy się dalej :) 
Dołek, góra i tak na okrągło :) 
I dobrze, że toczy się dalej :) 
Pragnę: emocji, smaków, zapachów..... ciepła, dotyku.... 
Posprzątałam zabawki i idę dalej.... 


sobota, 15 września 2012

Jakoś dzisiaj mi tak dobrze :) sałatka "grzyby po kaszubsku" sztuk 14 całe słoików :) i nocna zmiana przede  mną :) a jutro Kino moje ulubione w 3D :) żyć nie umierać, przynajmniej dzisiaj :) :* Wyśpijcie się dzisiaj za Mnie :) niech wasze sny będą erotycznie przyjemne :) ;)

środa, 12 września 2012

Wróciłam nagle do złych emocji, znam je dobrze. 
Bronię się jak mogę.... 
Czuję się znowu jak na kolejce górskiej raz w górę, raz w dół. 
Równowagę poproszę po raz pierwszy, po raz drugi i na zawsze.
Wszystko się zagmatwało - praca - najbardziej jestem wkurwiona na samą siebie, zamieniłam siekierkę na kijek (chociaż siekierka była do dupy, więcej zarabiałam).... Zastanawiam się, czy nie zrobiłam błędu zawodowego, mogłam zaczekać, poszukać itd., nie wiem, wiem na pewno: jestem wkurwiona na maksa!! na siebie, na kilka osób i tak chyba, za całokształt..... 
Zakładam kaganiec, bo mogę pogryźć.... 

poniedziałek, 10 września 2012

30 kg... tyle chcę schudnąć i nie dla jakiegoś tam kaprysu...  ot zaczyna mnie boleć kręgosłup, a skoro, że Ja bólu nie lubię..... to postanowiłam schudnąć. Zobaczymy pożyjemy.....
Pojechałam, zobaczyłam, wróciłam zmęczona, czy udany wyjazd? i tak, i nie.

wtorek, 4 września 2012

Kino

"Pamięć absolutna" zachwyciła Mnie :) dobrze się bawiłam, oglądając całkiem inny film.... chociaż troszkę Collin mnie zniesmaczył swoim brakiem wyrazistości, brakiem emocji na twarzy (chyba miał wstrzyknięty botoks). Bawiłam się przednie... mimo wszystko. 
Czekam na Residenta :) w 3D ciekawe co wymyślili :) tym razem :) a tak poza tym zastanawia Mnie wątek przewijający się w filmach "wszczepianie nowych wspomnień" :) to ja też chcę :) takie nowe lepsze wspomnienia z dzieciństwa :) 
Ktoś chce likwidacji "NFZ" hm.... szykują nam  drugie Stany Zjednoczone, prywatne ubezpieczenia zdrowia ... ciekawe ile zapłacono temu Komuś za wprowadzenie tego pomysłu w życie. Kraj w którym żyję kocham.... to moje miejsce, nie kocham warunków w jakich żyje.... chociaż tak naprawdę nie mogę narzekać, bo są inni co mają gorzej, ba są inni co mają lepiej.....
Praca - po powrocie zaczynam szukać, trzymajcie za Mnie kciuki.... bo to co sobie marzę powinno znowu się sprawdzić.
Pełna energii moja osobowość, szuka to coraz nowszych sposób odreagowania, braku seksu. 
Seks... seks.... po jaką cholerę nam on w życiu?
Przygotowania do wyjazdu trwają.... 7 godzin drogi autem.... które znowu się zepsuło.... jak nigdy w życiu włączyłam tryb pełnego luzu, sama siebie nie poznaję. :) Nigdzie mi się nie spieszy. :)
Supermarket akcja dzieje się, przy kasie samoobsługowej. 

Obok jednej z nich wykrzykuje obelgi starsza kobieta, krzyczy na kasy, krzyczy na osobę, którą widzi, tylko Ona. Wzbudza uśmiech na twarzach niektórych ludzi, pod nosem śmieje się, także ochroniarz stojący za bramkami. Kasuję swoje zakupione rzeczy i staram się nie patrzeć w stronę krzyczącej 
co jakiś czas kobiety, dlaczego takie sytuacje wzbudza we Mnie głupie zainteresowanie.Wstyd mi samej, przed sobą za taką reakcję.
Słyszę za sobą głos innej kobiety przesycony agresją  "I z czego Pan się śmieje (wypowiada te słowa do ochroniarza) z czyjejś choroby", a Krzycząca Kobieta nie zwraca uwagi na to co się dzieje.
Oglądam się matka z trójką dzieci..... 
Wracam do kasowania. 
"Stój i nie gap się dziecko, bo może cię spotkać to samo co tą Panią"..... słyszę głos Matki za sobą..... 
Opadają mi ręce o szczęce nie mówiąc. 
Spoglądam na Kobietę, która zabija Mnie wzrokiem (na pewno miała PSM) "Jak może Pani tak powiedzieć do dziecka, a zwraca Pani innej osobie uwagę na złe zachowanie". 
Zostałam wzorkiem kilkakrotnie zabita. 
Dlaczego osoby chore wzbudzają nasze zainteresowanie... ciekawość.... dlaczego się śmiejemy pod nosem.... dlaczego nasza tolerancja ogranicza się do osób zdrowych, takich jaki MY.