czwartek, 31 grudnia 2009

Walka

środa, 30 grudnia 2009

Co zrobić?

Co zrobić, by się pieprzyć jak króliczek?
W końcu muszę zająć czymś głowę.

Miałam

Miałam pieprznąć tą głupią robotą! I nic nie zrobiłam.... znowu się wkurzam, bo znowu coś nie tak.... ! Niech się skończy już ten cholerny rok!

Zdecydowanie brak Mi Zdecydowania!


wtorek, 29 grudnia 2009

Dzisiaj

Dzisiaj w ramach przeprosin itd., kwiaty i prezent urodzinowy.... i może kiedyś byłabym zadowolona, dzisiaj jednak nie mogę tego przełknąć. Czy kiedyś zrozumie, że pewnych rzeczy, nie da się już tak łatwo naprawić.

Złe wiadomości...

Złe wiadomości spadają na człowieka nagle.... dzisiaj dowiedziałam się o nagłej niespodziewanej śmierci... nie wierzę w to co się stało, są ludzie, którzy nie zasługują na zbyt wczesne odejście.
Oglądam jej zdjęcie na N-K i czuję żal do losu, tak bardzo niesprawiedliwego, bo przecież po tej ziemi chodzi, tylu złych ludzi.
42 lata za wcześnie, aby umierać.

Silną, twardą, uśmiechniętą Kobietę, pokonała Astma.....

Miło było

"Miło" Było samej samotnie siedzieć w swoje urodziny... dwoje najbliższych ludzi zapomniało, że mam urodziny.... nie oczekiwałam czegoś szczególnego, właściwie powinnam oczekiwać, bo chyba dla nich jestem tym kimś szczególnym? Albo i Nie.
Czepiam się? nic na to nie poradzę, że zwracam uwagę na pewne rzeczy, zwłaszcza jeżeli one są ważne dla mnie, chyba usprawiedliwiam siebie samą, przed samą sobą. Nastoletniemu mogę jeszcze wybaczyć... to fopa, Szacownemu jest już mi trudniej, może za dużo tych rozczarowań przez te wszystkie lata, które z nim spędziłam.

Dziękuję Wszystkim za Życzenia :) Znajomym w świecie blogowym i realnym :) Prawda jest taka, że jeżeli komuś na kimś zależy to nigdy nie zapomni, złożyć życzeń :)

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Zastanawiam się...

Zastanawiam się, czy pierwszy raz mój Szacowny zapomniał o moich urodzinach, najwidoczniej wyjazd na narty jest o wiele ciekawszy niż urodziny żony własnej przysposobionej.
hm... fakt za rok przecież będą kolejne.

Zapraszam w domowe pielesze, na tort czekoladowy,
pyszną kawę i lampkę Czerwonego Wina.

sobota, 26 grudnia 2009

Szacowny

Szacowny opanował do perfekcji sztukę unikania konfrontacji ze mną.

Przestałam się martwić

Przestałam się martwić, że gdzieś nie pasuje, że ktoś mnie nie lubi, że ktoś mnie nie akceptuje, nie mam ochoty już przymilać się, dopasowywać, jestem sobą bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Święta

Święta prawie w gronie rodzinnym, dojrzałam do świadomości, że to tylko Obcy ludzi, rodzina mojego Męża.

Czy już...

Czy już jestem w odpowiednim wieku, abym mogła sobie pozwolić na kompletne ignorowanie wypowiadanych mądrości przez Innych, a może jednak jeszcze za młoda?

czwartek, 24 grudnia 2009

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Czy wróci?


Zostawił mnie. Zostawił Mnie Mój Pan. Odjechał samochodem, a Ja nie zdążyłem dobiec do otwartych drzwi, które tak szybko zostały zamknięte. Może jednak pobiegnę za nim. Nie zaczekam tutaj, może zaraz wróci.
Zimno mi w łapy, dam jednak radę, dla mojego Pana, dla jego ciepłych dłoni. Mój Pan zawsze tak dobrze mnie traktował, to nie możliwe, żeby teraz o mnie zapomniał. A może to taka gra.
Zimno mi.
Zaczekam na Mojego Pana on na pewno wróci.


PS: Człowieku za nim zdecydujesz się na kupno Małego Pięknego Szczeniaka Pamiętaj On wyrośnie na dużego psa, będzie chorował, będzie z Tobą przez następnych dziesięć, a może więcej lat. Zwierzę to nie zabawka, czuje, myśli po swojemu, boli go gdy zadajesz mu ból, tęskni za Tobą, Kocha Ciebie bezwarunkowo.


niedziela, 20 grudnia 2009

Życie

Życie zawsze może zmienić się w jednej sekundzie.

Zastnawiam się :)

Zastanawiam się, szukam w pamięci książek, które zrobiły na mnie wrażenie i... jak na razie mam tylko trzy :) Muszę jeszcze pomyśleć :)

Dlaczego

Dlaczego dobry film, zawsze znajduję całkiem przypadkiem :)

"Sceny z Życia Intymnego"

Komedia z poważnym spojrzeniem na życie dwojga ludzi :)

sobota, 19 grudnia 2009

Może Kiedyś



Może Kiedyś dostanę na Urodziny bukiet Czerwonych Pięknych Róż.
Liczba Róż = 38

Święta


Święta... inne dla każdego. Pamiętam swoje wieczorne spacery po kolacji wigilijnej na której musiałam dzielić się opłatkiem z moim Ojcem, składając życzenia miałam ochotę krzyczeć i wbić mu nóż prosto w serce.
Wędrowałam po osiedlu i zaglądałam w okna zastanawiając się czy właśnie w tym domu mieszkają szczęśliwi, dobrzy, kochający się ludzie....
Ile razy samotnie czułaś się w Święta....
Dorosłość obdziera z wielu marzeń i złudzeń jako dziecko mamy jeszcze tą możliwość, że wolno nam Marzyć o lepszym miejscu, które jest gdzieś daleko od miejsca w którym się znajdujemy.
Dzisiaj... Święta mnie drażnią, jak będzie za Rok, może coś zmieni.... a może znowu będę w tym samym miejscu co dzisiaj.
Powtarzam się Wiem :) jednak temat jakoś tak wraca jak bumerang...
Czuję potrzebę zmian....


Podobno do trzech razy sztuka

Podobno do trzech razy sztuka :) podobno :) egzamin na prawko oblany po raz trzeci :) i to już z mojej winy :) ot Blondynka nie wjechała do końca w kopertę :) a na jazdach tak dobrze mi ten łuk wychodził :)
Ot do czterech razy sztuka? Zobaczymy :)

czwartek, 17 grudnia 2009

Fizia

Fizia rozrabia, nastała zima, a Ona dostała kompletnego bzika :) rozrabia jak zając w kapuście... wisi na mojej nogawce od spodni, gryząc ją zapamiętale :) upomina się ciągle o zabawę :) a mrozy wcale nie są jej straszne :) A Ja śmieję się z niej na głos na środku boiska osiedlowego, gdy gna przed Siebie szczęśliwa z chwil wolności bez smyczy ograniczającej jej ruchy.

Nie mija

Nie mija mi wkurw.... ot na wszystko, a Święta przyprawiają mnie o gęsią wkurzającą skórkę (czytaj inaczej) i nie mam zamiaru zmieniać swojego nastawienia... sama nie wiem o co chodzi, nie będę tego analizować...
Buziaki Dla Was Wszystkich :)

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Pomieszanie

Pomieszanie z poplątaniem w mnie się dzieje raz dobrze, raz źle.... świat wiruje, a Ja razem z nim.

sobota, 12 grudnia 2009

Pierwszy raz

Pierwszy raz drażni mnie otaczająca zewsząd atmosfera nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, tak naprawdę nie czuję nawet, że one się zbliżają. Drażnią mnie te same piosenki puszczane przez stacje Radiowe, drażnią wystawy upstrzone choinkami, aniołkami, mikołajami, nawet okien nie chce mi się umyć, nie mówiąc o wielkim sprzątaniu całego domu. Rytuał co roku ten sam, sama jestem zdziwiona swoimi odczuciami, szukam przyczyny, dlaczego?
Zaczynam się dusić gdzieś w środku, wewnętrzne Ja krzyczy, a usta milczą, wróciły myśli odsunięte, gdzieś w kąt czarny i nasuwa się pytanie co dalej? Może to wszystko jakiś cholerny Kobiecy kryzys chyba czas zrobić bilans własnego życia, Kobiety przed czterdziestymi urodzinami. Czy mam na tyle odwagi, żeby rzeczywiście stanąć sama przed sobą.... i prosto w twarz powiedzieć, samej sobie o co naprawdę w tym moim życiu chodzi?
Wiele rzeczy nie jest takie jakie chciałabym żeby były.
Kryzys prawdziwy Qur.... Kobiecy Kryzys, który z kolei?, a może on gdzieś tam jest cały czas, czai się by wrócić wtedy kiedy moje Ja jest słabsze, żeby mnie jeszcze dobić.
Zamknę oczy i pozwolę, żeby te Święta przemknęły i nie pozostawiły po sobie, żadnego śladu.
Chciałabym zmienić tak wiele w swoim życiu, a brakuje mi na to odwagi.

PS: I znowu kolejna Wesoła Kolęda w Radiu..... qurwa.

Jak można?

Jak można wstać i czuć się zmęczoną?
Wstałam dzisiaj czując zmęczenie w mym wnętrzu, najchętniej położyłabym się natychmiast do łóżka, zastanawia mnie ten stan, szukam przyczyny, bo raczej chyba takie zmęczenie nie jest normalne. Prosiłam Panią Doktór do której chodzę o skierowania na badania, a usłyszałam "Raz w roku trzeba robić badania krwi" hm...... muszę zmienić lekarza.

Pada śnieg :)

U mnie pada śnieg :) nie takie duże ogromne płatki, raczej takie maleńkie białe kropeczki pojawiają się znikąd przed oczami, spadają sobie spokojnie na samochody, a giną wśród zielonej jeszcze trawy. Czekam na biel :) na śnieg :)

czwartek, 10 grudnia 2009

Rozmowa

Rozmowa z Przyjaciółką jest Warta 1000 %. Cenię Cię za to, że potrafisz powiedzieć prawdę prosto w oczy :) chociaż tak trudno mi ją przełknąć ;) jednak słucham tego co mówisz bo wiem, że masz rację :) Potrzebowałam takiej rozmowy....

Dziękuję!!!!!!!!!!!!


PS: Prawdziwa Dobra Czarownica z Ciebie :****

Mała Mi

Mała Mi czuje się tak jak nie powinna, Mała Mi czuje się z tym źle, nie ma ochoty się uśmiechać, uczucie stresu przygniata jej, powinna nabrać dystansu, przeanalizować siebie i popracować nad sobą. Jak to zrobić, aby nie przejmować się rzeczami mało istotnymi, jak wyłączyć pewne strefy myślowe w własnej głowie.... Pogodzić się z tym, że Mała Mi taka jest? Przestać się przejmować... stresować....

środa, 9 grudnia 2009

Zmęczona

Zmęczona ostatnio jestem strasznie, nie wiem sama co się dzieje, może to jakieś przesilenie jesienno zimowe, a może po prostu brakuje mi czegoś w życiu co nada mu blasku.

Są ludzie...

Są ludzie, którzy oburzają się na to jak traktują ich inni, sami natomiast zachowują się tak samo.

Gdy...

Gdy odejdziemy z tego świata co nas pozostanie... Kto będzie nas wspominał.... Czy to ważne?

sobota, 5 grudnia 2009

Cyferka

Kolejna Cyferka zniknęła z mojego licznika na N-K i zawsze z ciekawością otwieram okno z moimi znajomymi i patrzę w nie jak Sroka w kość szukając osoby, która z niknęła i nigdy nie mogę dojść do tego, kto zniknął.

piątek, 4 grudnia 2009

Fizycznie czuję się fatalnie....

środa, 2 grudnia 2009

Mądrość uleciała ze mnie.... może kiedyś wróci.
Wyjście na siłownię sprawiło mi ogromną frajdę :) a nawet popatrzeć było na co ;)
- Ja tam nie wiem, czego chcę od życia.... na pewno wiem jedno, chciałabym życie przeżyć przyjemnie :)

Fzia

Fizia zaczyna pokazywać swój prawdziwy charakterek z słodkiej Fizi wychodzi prawdziwa Suka ;) fochy strzela na dworze :) gna przede mną jak oszalała :) zwłaszcza, gdy spuszczę ją z smyczy i ma mnie głęboko w ........ gdy wołam ją do siebie. Postanowiłam więc iść na szkolenie z Moją Fizią :) ciekawe jak policzą mi za naukę Yorka ;) czy tak samo jak za dużego psa.... :]

Walczę i się uczę :)

Walczę nadal z raportem.... nie nadaję się na księgową oj nie.... brak mi zupełnie cierpliwości do szukania błędnych obłędnych cyferek (a one biegają i brykają sobie jak owce na łące) sama siebie pocieszam i wmawiam "Dam Radę jestem dzielna" a za chwilę brak mi wiary w swoje umiejętności, ba nawet w inteligencję, którą posiadam, o ile posiadam ;) Praca hm... po małej awanturze Panie przemówiły ludzkim głosem :) no tak Wigilia się zbliża, a umowy dalszej jak nie miałam tak nie mam :) pracuję na czarno i to jeszcze w takiej instytucji.