piątek, 30 października 2009

Nauczyłam się

Nauczyłam się Kłamać słowami, które nie mają potwierdzenia w tym co czuję.
Kłamię bo mi tak wygodnie.
Czy to źle?

Budzę się


Budzę się podnieceniem, gdy Jego przybywa coraz więcej,
Czarownica z lubieżnym uśmiechem na twarzy,
Wilgocią między udami,
Niepokojem w Duszy,
Niby tak daleko,
Niby Zimny i opuszczony,
Dlaczego Ma taki Wpływ Ogromny na Czarownice?

Wreszcie koniec

Dzisiaj odbyło odczytanie orzeczenia Sądu, prawie rok czasu trwała rozprawa i zakończyła się ogłoszeniem "Niewinny brak dowodów na dokonanie kradzieży" sprawa była jasna od samego początku. Dziękuję Policji za beznadziejnie przeprowadzone przesłuchanie, Dziękuję Szkole za zgłoszenie swojego ucznia ot tak, tylko dla Kaprysu Szkoły. Brak profesjonalizmu w obydwu instytucjach jest przerażający!

Dzięki Mądrej Sędzinie sprawa zakończyła się Mądrym Wyrokiem.

PS: jak można kogoś skazywać na podstawie braku dowodów.

czwartek, 29 października 2009

Śmierdzi...

Śmierdzi w całym domu Krową...


PS: Pierwszy raz w życiu gotuję flaczki......

Mała Mi

Mała Mi z wykształcenia to Ogrodnik :) a Jakże, żeby nie było, tylko kwiatów u niej w domu zaledwie dwa :) o przepraszam i kilka storczyków. Storczyki trafiły do Małej Mi z przeceny, przywiozła je i.... z 4 zostały trzy, jeden zaczyna wypuszczać pąk kwiatowy, drugi kwitnie i ma szczęście, że kwitnie bo.... Mała Mi chciała uciąć mu pęd z pąkami kwiatowymi, ale jakimś trafem o tym zapomniała. Pozostałe dwa cierpią bo mała MI obcięła im korzenie.....
Czy dwa pozostałe przeżyją....

PS: Zagadką dla Małej MI jest jaki kolor będą miały kwiaty Storczyka, który postanowił zakwitnąć :)

Mała MI

Mała Mi dzisiaj sobie zrobiła niespodziankę :)
Wychodząc rano z Fizią na spacerek ubrała inny płaszcz do kieszeni, którego włożyła klucze, wychodząc do pracy Mała Mi ubrała inny płaszcz, gdy szczęśliwa przybiegła do pracy, stwierdziła otwierając swoją wielką Torbę "kurwa nie mam kluczy".
Klucze do domu zostały sobie w domu, a Mała Mi miała zapewnione przymusowe czekanie na Nastoletniego, który zapomniał telefonu z domu, całe jednak szczęście był wcześniej w domu. :)

środa, 28 października 2009

Nic


Czy mam ochotę, aby coś dzisiaj zrobić?
Nic mi się nie chce :P

wtorek, 27 października 2009

Głupawka

Ludzie w mojej pracy wywołują u mnie ogromne rozbawienie, bo czuję się jak bym pracowała z dziećmi, a nie dorosłymi ludźmi, a Ja myślałam, że moja poprzednia praca była dziwna :) najwidoczniej nie ma normalnych miejsc....

:) Rechotałam dzisiaj przez pół dnia :)

poniedziałek, 26 października 2009

Niedziela

Zaczęłam pisać o Niedzieli, o łzach spowodowanych dziwnym przeczuciem, o tym jak strasznie czułam się samotna w tym dniu, w jego ramionach, a nie potrafiłam tego wszystkiego ubrać w słowa.
Uczucia, które we mnie się pojawiły mogą spowodować, że cofnę się o kilka kroków, a tego nie chcę, strach, panika, lęk, zazdrość że jest ktoś inny, a właściwie o to, że nie jestem ta jedyna, a może nigdy nie byłam. Przyczyna zawsze wywołuje skutek. Jedna myśl spowodowała reakcję, której nie chcę, jedna myśl wywołała uczucia z którymi myślałam, że sobie poradziłam, poukładałam.
Przeczucie, a może chora wyobraźnia.
Jednakże, przeczucie może mieć swoje podstawy do... tego, że wcale nie mam chorej wyobraźni, dziwne tłumaczenie, dziwne zachowanie, dziwna dwuznaczna sytuacja.
Czasami mam dość swojej intuicji.....
Spokój zachwiany.

Dzisiaj czuję się inaczej lepiej, wizyta w Sądzie w sprawie, która ciągnie się od zeszłego roku ma swój finał, ogłoszenie orzeczenia dopiero w piątek, mam nadzieję, że po naszej myśli, czyli zakończenie będzie dobre.


piątek, 23 października 2009

Otrzymane Mailem

Skaleczony palec...

ONA

. My
śli "au"
. Wk
łada palec do buzi by krew nie kapała na dywan.
. Drug
ą ręką sięga po plaster. Przykleja.
. Idzie dalej.

ON

. Wrzeszczy "k****"
. Odsuwa r
ękę jak najdalej, bo nie może znieść widoku krwi.
. Wo
ła o pomoc.
. (W tym czasie tworzy si
ę na dywanie plama krwi).
. Musi usi
ąść, bo nagle dziwnie się poczuł (W tym czasie nadchodzi ONA)
.
Łamiącym się głosem wyjaśnia, że o mały włos nie stracił ręki.
. Odmawia przyklejenia plastra, bo na tak
ą ranę jest stanowczo za mały.
. Potajemnie sprawdza w "Encyklopedii zdrowia" ile krwi mo
że stracić dorosły człowiek. (W tym czasie ONA leci do apteki po większy plaster).
. Z m
ężną miną znosi naklejanie plastra.
. Prosi o du
ży stek na kolację żeby przyspieszyć tworzenie się czerwonych ciałek krwi.
. Ostro
żnie kładzie nogi na stoliku (W tym czasie ona smaży stek).
. Stwierdza,
że przydałoby się kilka piw, aby uśmierzyć ból.
. Odkleja plaster, aby sprawdzi
ć czy rana jeszcze krwawi (W tym czasie ONA jedzie na stację benzynową po piwo).
. Tak d
ługo kombinuje przy plastrze, że rana znów zaczęła krwawić.
. Zarzuca jej,
że nie umie opatrzyć rany.
. Wzdycha i j
ęczy, gdy ONA odkleja stary a nakleja nowy plaster.
. Stwierdza,
że dziś wieczorem musi zrezygnować z tenisa, ale całkiem przypadkiem w TV leci mecz Pucharu Europy w piłce nożnej (W tym czasie ONA trze plamę na dywanie).
. W nocy kilka razy wstaje do
łazienki, aby sprawdzić czy nie tworzy się zakażenie.
. Z tego powodu nast
ępnego dnia jest zmęczony i rozdrażniony.
. Zwalnia si
ę z pracy dwie godziny wcześniej, aby potwierdzić, że nie wdało się zakażenie.
. W pracy kradnie potajemnie temblak z apteczki.
. Prosi mi
łą koleżankę o zabandażowanie i napawa się jej współczuciem.
. Podniesiony na duchu idzie wieczorem z kolegami do knajpy i na pytanie: "co się
stało?", odpowiada: "DROBIAZG, NIE MA O CZYM MÓWIĆ.".

czwartek, 22 października 2009

Dzisiaj

Dzisiaj Leżę zwinięta w kłębek spowita bólem, osłabieniem, czy dobrze być Kobietą?
Dni Trudne przechodzę gorzej niż wtedy, gdy miałam Naście Lat....
Czy to tak z Wiekiem robi się z Człowiekiem coraz gorzej?

środa, 21 października 2009

Słonecznie

Słonecznie dzisiaj i pięknie :)

Zamknę się

Zamknę się w pokoju bez klamek,
Połknę klucz,
Położę i zasnę.

Może ktoś

Może Ktoś, Coś Kiedyś, Po Coś, Albo Nic.

Jeżeli się zastanowię?

Jeżeli się zastanowię tak całkiem na poważnie, to dojdę do wniosku, nie znam własnego Męża.

Mam ochotę Na


Mam ochotę Na,
Wielki Kawał Dobrego Tortu.

Mam ochotę Na,
Długi ostry seks.

Mam ochotę Na,
Spacer w Pełnym Słońcu.

Mam ochotę Na,
Krzyk między drzewami.

Mam ochotę Na,
zabawę w chowanego z moimi myślami.

A na Co Masz Ochotę Ty?

Teraz wiem..

Teraz wiem o czym mówił mój Szacowny przechodząc z pracy w firmie prywatnej do pracy w firmie państwowej... przeżywam taki sam szok jak On.
Sama nie wiem jak to opisać, porównuję i szczęka mi opada, najśmieszniejsze jest to, że Każdy uważa się za Boga i Dyrektora.
Najbardziej mi szkoda Sprzątaczek, tak naprawdę nie docenia się ich pracy, owszem mogły starać się o lepsze wykształcenie itd., jednakże ktoś musi i taką pracę wykonywać.
Jest wiele minusów, które teraz dopiero zauważam i nie wiem czy tak jest w każdej pracy, czy Ja mam takie szczęście trafiać do dziwnych miejsc, coraz bardziej myślę o ucieczce z tego miejsca, przytłacza mnie swoją negatywną energią.

wtorek, 20 października 2009

Domatorka czy Włóczykij

Domatorka czy Włóczykij, jak sięgnę pamięcią zawsze uważałam siebie za Domatorkę, dzisiaj w swych myślach sama podważyłam zdanie o sobie... zawsze gdzieś pędziłam, nigdy nie było mnie w domu, ruch, zamieszanie w między czasie odpoczynek na chwilę w domowych pieleszach. Brakuje mi zamieszania... pędu...

Wędrując

Wędrując przez Dworzec w Mieście Wojewódzkim przechodząc koło kolejnych schodów prowadzących na peron obserwowałam zmieniające się tabliczki informacyjne z odjazdami pociągów, słuchałam jak Pani o miłym ciepłym głosie (o dziwo bardzo wyraźnie) zaznaczała słowami przyjazdy i odjazdy. Zatrzymałam się na chwilę na schodach, obejrzałam za siebie, podniosłam głowę do góry, zaczęłam czytać po kolei z którego peronu, gdzie dany pociąg jedzie i poczułam znowu tą tęsknotę, aby w ostatniej chwili wbiec na peron, wsiąść do pociągu i pojechać do ostatniego jego przystanku.
Zniknąć zostawić wszystko za Sobą, chociażby na kilka dni.


w

poniedziałek, 19 października 2009

Nagle

Nagle i niespodziewanie zrobiłam sobie dzisiaj dobrze :) przechodząc koło nowo otwartego salonu fryzjerskiego postanowiłam do niego wstąpić :) jednakże wejście moje poprzedzone było pięciominutowym staniem pod drzwiami, a Panie obserwowały mnie zza okna, pewno obstawiając czy się odważę jednak wejść.
Weszłam :)
I wyszłam z bananem na ustach zadowolona z nowej fryzury :) bo rzadko się zdarza, aby fryzjerka zrozumiała cię w kilku słowach :)

Małżeństwa i ich przekleństwa

"Małżeństwa i ich przekleństwa" naprawdę warto obejrzeć...

Obejrzane

"Godziny Strachu" film, który wywarł na mnie ogromne wrażenie, dlaczego? to tak, jak by ktoś umieścił moje uczucia w kilkunastu kadrach tego filmu....

sobota, 17 października 2009

Bojowe Nastawienie

Bojowe Nastawienie Do Wszystkiego!!!!
Nie Wiem co mi się dzieje, albo Wiem, gdzie tkwi Diabeł We Mnie.
Minie, albo i Nie.
Czy jest Mi z tym źle?

SAMA NIE WIEM!!!!

piątek, 16 października 2009

Bojowo

Dziś zdecydowanie w nastroju bojowym Jestem .......

Chora na głowę

Nie potrafię udawać, że pracuję, nie potrafię siedzieć kilku godzin w pracy i się opierdalać, co mam poradzić na to, że lubię pracować... Panie patrzą na mnie jak na nie normalną, zdegustowane swoją pracą, zniechęcone, itd., traktują mnie jak ufoludka z innej planety i tak naprawdę Uj... mnie to obchodzi, niech dadzą coś do roboty....

czwartek, 15 października 2009

Kot

Bo mam Was

"Bo mam Was"

On ma nas czyli Mnie i Nastoletniego, Ma jak rzecz, którą interesuje się wtedy kiedy chce, rzecz można odstawić na półkę, zdjąć pobawić się i tyle. Rzecz nie może mieć własnych potrzeb, zresztą jeżeli je nawet ma i o nich troszkę pokrzyczy to i tak będę zignorowane, bo Szacownemu trudno poświęcić coś z siebie zresztą według niego poświęca się bardzo dużo zarabia na dom i to wystarczający powód na to żeby wszystko było podporządkowane właśnie Jego potrzebom.

Nie ma wspólnych wyjść do kina (kiedyś były) Nie ma wspólnych spacerów, rozmów. Nie ma wspólnej zabawy i śmiechu.

Jestem Ja i Nastoletni, a on sam gdzieś z boku stoi, zresztą długo pracował sam na ten stan.

Urodziny

Urodziny są dla jednych radością, dla drugich powodem do smutku. Szacowny ostatnio miał urodziny zawsze sądziłam, że się z nich cieszy, bo obchodził je radośnie w gronie swoich kolegów i z zdziwieniem przeczytałam wiadomości od niego "wiesz przygnębiają mnie od kilku lat urodziny, jak jestem poza domem to jeszcze gorzej to znoszę". Naprawdę nie wiedziałam co mu odpisać, co odpisać partnerowi, który nagle zaskakuje cię takim wyznaniem, który otwiera swoją duszę, gdy jest daleko od ciebie, który na co dzień zachowuje się tak, jakby rodzina w ogóle go nie obchodziła. Właściwie co dla niego znaczy rodzina... sama nie wiem.
Trudno rozumieć Partnera, który z tobą nie rozmawia, trudno pocieszać jeżeli nie wiesz jakie ma problemy, trudno być ciągle podporą, nie wyrażając swoich potrzeb.
Poczułam tak naprawdę irytację na niego, miałam zamiar odpisać, żeby przestał się nad sobą rozczulać, powinien dziękować za to co ma, każdy przeżyty dzień, jednak tego nie zrobiłam.... najwidoczniej Życie go Boli, chociaż nie mam ochoty sobie dopisywać, co on czuje, dlaczego to czuje, itd. Obecnie jest etap "Rodzina" za chwilę będzie etap kolejna dupa, albo kolejna miłość, albo kolejne zauroczenie, wiem jedno na pewno jest tchórzem woli grę pozorów niż poważaną rozmowę.
Nie rozumiem Go... i nigdy nie zrozumiem.

wtorek, 13 października 2009

Czasami

Czasami myślę o Nim, mojej pierwszej miłości, zastanawiam się wtedy jakim jest Ojcem, Mężem, Kochankiem. Czy On też czasami o mnie myśli? Kiedyś myślałam, że na wieczność będziemy razem.

Z podziwem

Gardło boli i zaczyna coraz bardziej wychodzić przeziębienie wszystkimi porami, zimny pokój w nowej pracy dał o sobie znać.... witamina C w dużych ilościach może da radę, abym nie rozłożyła się kompletnie na łopatki. Dzisiaj wyjątkowo zimno, śnieg pewno spadł w górach i z podziwem przyglądałam się trzem Panom, którzy sączyli sobie piwko na ławce śmiejąc się w głos, ciekawe czy ich imają się jakieś choróbska. Gorący kubek zdecydowanie rozgrzewa.
Fizia ma w nosie taką pogodę szybkie spacery i do domu.

Ostatnio miewam schizy, jakieś lęki, skąd mi się to bierze, czy takie rzeczy z wiekiem przychodzą?

Praca hm... Panie jakieś miłe się zrobiły, bez wyznaczonego zakresu obowiązków sama nie wiem co mam robić, więc biegam jak szalona między kilkoma osobami, przynajmniej rodzice okazują się w porządku. Wszyscy są Dyrektorami w mojej pracy! I tak naprawdę chyba nie lubię tej pracy, sama nie wiem.

Czasami mi tak smutno, że nie mam ochoty na nic.

Książka mnie wciągnęła, czytam wszędzie gdzie się tylko da.

Chaotycznie napisałam, jednakże jakoś tak ostatnio wszystko chaotycznie się układa.

Szacowny znowu pokazał jakim jest egoistą... zamiast kupić Nastoletniemu łóżko kupił sobie zestaw nowych nart na zimę... łóżko mamy kupić od pół roku.



niedziela, 11 października 2009

sobota, 10 października 2009

Chciałabym

Chciałabym nie czuć, chciałabym wyłączyć raz na zawsze emocje, pragnienia zadusić, nie potrafię. Balansuję między cnotą i rozpustą, nie mogę się zdecydować co wybrać, kiedyś pęknę w najmniej odpowiednim momencie. Czy będę żałować, nie wiem... to zależy od ilości przeżytych orgzamów.

Sen


Sen pobudza zmysły,
Sen realny zmysłowością i oddaniem,
Sen....
Tęsknota dusi od środka.

piątek, 9 października 2009

I znowu ...

Weekend znowu, tydzień przeleciał jak z bicza strzelił, gdzie ten cholerny czas tak gna :) Szacowny nagle zrobił się słodki bardzo, stęskniony itd., naprawdę irytuje mnie jego zachowanie, wolę jak mnie olewa, przyzwyczaiłam się do takiego traktowania, bo tak było większość czasu.
Wszystko toczy się swoim torem... i chyba tak powinno być, a może i nie.
Brak słów i myśli... brak emocji.

czwartek, 8 października 2009



Jak bardzo boli Życie, że postanawiamy je zakończyć....

Powtarzalność

Powtarzalność naszych myśli, czynów, zachowań, emocji, psychicznych wzlotów i upadków jest przewidywalna jak obliczenia matematyczne.

Wronika postanawia umrzeć...

Półtorej godziny przeleciało tak szybko, że nawet nie zauważyłam kiedy, warto było się wybrać, sam film... liryczny, wspaniała muzyka, piękne zdjęcia i... tak dobrze rozumiałam co czuła główna bohaterka, dawno temu byłam w tym samym miejscu.
Terapię zastosowaną w filmie zalecam wszystkim Ludziom....

środa, 7 października 2009

Dzieci

Dzieci - ileż one mają w sobie energii, takiej pozytywnej, ciepłej, nie skażeni jeszcze błędami dorosłego życia i przykrościami , a może mi się zdaje, że tak jest.

Dzisiaj

Dzisiaj wyjście do kina, pyszna kawa :) oby film okazał się dobrym filmem.

wtorek, 6 października 2009

Sennie


Sennie ostatnio w myślach moich, życie toczy się swoim biegiem gdzieś obok mnie. Czegoś mi brakuje czasami, za czymś tęsknię, a potem wracam do realności życia mego.

poniedziałek, 5 października 2009




Mówię

Mówię to co myślę...
Mówię to co czuję...
Mówię...
Nie słuchasz...
Udajesz zakochanego..
Dobrze, że już nie cierpię...
Razi mnie najbardziej Twoja ślepota.

Gdy

Gdy umiera bliskość, umiera każde inne uczucie między dwojgiem ludzi.

Fizia

Fizia dostała prezent :) małą pluszową Małpkę do zabawy :) gdy wyjmowałam ją z torebki cieszyła się jak dziecko, teraz śpi przytulona do niej.

Jakoś tak..

Jakoś tak bezbarwnie się zrobiło we mnie, na chwilę podniecenie spowodowane co miesięczną owulacją wzbudziło zainteresowanie ciałem Szacownego i.... cisza, czuję się pusta w środku. Praca przynosi refleksje dziwne, przyglądam się Kobietom starszym ode mnie, które zmęczone, sfrustrowane, zirytowane co dzienną pracą w której czują się nie doceniane finansowo i ambicjonalnie, czy chcę skończyć tak jak one, czy będę tak sfrustrowana, a jeżeli nie chcę to co zrobić. Przykro mi się zrobiło jak jednej z nich popłynęły łzy, ocena ludzi w nowej pracy jest ogromnym wyzwaniem dla mnie, za długo siedziałam w poprzedniej pracy, z drugiej strony nie mam ochoty wiązać się emocjonalnie z tym miejscem i z tymi ludźmi.
Dwa tygodnie najbliższe jestem sama... i co :) zamierzam regularnie kłaść się spać wieczorem do łóżka i zasypiać szybko, aby wstać wypoczęta i przywitać dzień z uśmiechem na twarzy.
Radość sprawia mi obserwacja dzieci :) ich zachowań :) bawią mnie ich postawy na dorosłego, ich energia udziela się, a krzyki podczas przerw nie przeszkadzają wcale.

piątek, 2 października 2009

Ruch

Kolory






Kojarzy mi się


Zdjęcie to przypomina mi o doświadczeniu, jakie kiedyś przeprowadzono w USA.

Szpilki




Dlaczego to akurat obuwie jako jedyne jest oznaką seksapilu Kobiety, a nie np: klapki.

czwartek, 1 października 2009

Zastnawiam się

Zastanawiam się nad jedną rzeczą, popełniając błędy w naszym doczesnym życiu szukamy przyczyn takich innych, najczęstszym usprawiedliwieniem tego są nasze przeżycia z dzieciństwa, złe wspomnienia, urazy.... Czy rzeczywiście na nasze błędne postępowanie ma wpływ przeszłość, a może to wygodne tłumaczenie swoich czynów. Furtka, którą dajemy sobie sami, aby nadal popełniać te same błędy, bo tak nam jest wygodniej zrzucając odpowiedzialność na innych.

Kobiety Które Kochają za bardzo ....

Kobiety zawsze Kochają za bardzo


Kochamy za Bardzo? Dlaczego?

Kobiety Które Kochają za bardzo ....

Wrzesień

Wrzesień przeleciał mi przez palce, tyle nowych wrażeń, emocji, spostrzeżeń, analizy własnego Ja, w myślach robię szybkie podsumowanie w sumie jest dobrze :) Zaczynam myśleć o Świętach daleko prawda, a ja już myślę o śniegu, zimie, tej całej ciepłej atmosferze... a potem Sylwester i Nowy Rok. Fizię muszę wyposażyć w ubranko na zimę :) myślę też o butkach na jej małe łapki :)