poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Obudził się

Pod wpływem wydarzeń Potwór się obudził... nie ma sensu tłamsić tego co we mnie siedzi, oglądać się na....
Suka wróciła z dalekiej Drogi.
Sobą będę dla Wybranych, dla Niego Będę Suką.

No i wielkiem BUM!

Pękłam dzisiaj kompletnie zadry stare i nowe wyszły dzisiaj na zewnątrz, między nami nie ma porozumienia, Szacowny stawia się w roli ofiary, a Ja nie mam ochoty przerabiać tematu ponownie, znowu.
Poudajemy szczęśliwe Małżeństwo?
Za dużo kłamstw, nie domówień, pretensji....
Co zrobię? Hm....
Wiem co zrobię....
Zabawię się w Kotka i Myszkę.


A tak poza tym...

A tak poza tym wywaliło mnie od środka, wkurw totalny.... jaki poniedziałek taki cały tydzień podobno, więc na koniec mogę popełnić morderstwo!

W przyszłości


W przyszłości spełnię swoją Fantazję.

Dzisiaj :)


Dzisiaj Fizia obchodzi urodziny :) minął jej pierwszy rok życia :)

Czy może istnieć?

Czy może istnieć przyjaźń mężczyzny i kobiety za plecami jego żony? Czy istnieje przyjaźń między Kobietą i mężczyzną bez podtekstu seksualnego? Czy zamiast pracować nad własnym związkiem i dobrymi relacjami w nim dyskutować o tym z Przyjaciółką, która nie znając zdania drugiej strony, wydaje wyroki?
A może Ja jestem jakaś cholernie niereformowalna i mało wyrozumiała, a powinnam dać pozwolenie, aby do mojego życia wpierdalała się Przyjaciółka Męża?
Dzisiaj usłyszałam "łączy mnie z nią nie to co myślisz" Więc CO?
Tak naprawdę nie mam ochoty ciągnąć tematu, podziękowałam za spierdolenie humoru z samego rana!

niedziela, 30 sierpnia 2009

Nie lubię

Zdecydowanie nie LUBIĘ Kobiet, które biorą wypowiedziane (duperele oczywiście) zdanie do siebie robiąc z tego tragedię, czując się wielce urażone, a sam wypowiadający nie mając wcale zamiaru nikogo urazić, nawet lubiąc tą osobę, gdzie nigdy w życiu nie przyszło by mu do głowy, czymkolwiek urazić tą Kobietę. Czym jest spowodowana takie zachowanie, kompleksami, brakiem własnej wartości?
Nie lubię przebywać w towarzystwie takich osób bo zaczynam obsesyjnie się zastanawiać co i jak powiedzieć, żeby nie urazić, kończy się zawsze w ten sam sposób zrywam jakiekolwiek kontakty.
Nie lubię problemów sztucznych zawsze uważałam, że jeżeli ktoś ma problem niech o tym powie, wyjaśni sprawę, obgada, a nie zakłada z góry, że druga strona zrobiła coś specjalnie, gdzie druga strona nawet może nie wie czym zawiniła.
No cóż ludzie lubią sobie komplikować życie na własne życzenie.

sobota, 29 sierpnia 2009

Czasami


Czasami wewnętrznie jestem rozerwana na części pierwsze.

Weź rozwód

Weź rozwód słyszę to czasami, jednakże co dalej.... największą przeszkodą są finanse wszystko inne poukładało by się samo.

Kocham Cię

- Kocham cię bo jesteś moją pierwszą żoną i matką mojego jedynego dziecka.


- Tak, kochasz mnie, teraz to rozumiem, jednak nie jesteś w mnie zakochany, zastanawiam się czy kiedykolwiek byłeś, z nas dwojga to Ja Kochałam Mocniej.


Są mężczyźni, którzy nigdy nie powinni się żenić.

Kiedyś

Kiedyś pewna Kobieta była Kochanka a obecnie żona powiedziała mi: "Wiesz tak naprawdę jest mało żonatych mężczyzn, którzy odchodzą od własnych żon".

Magicznie

Duszno, gorąco, wieczór nie przynosi ulgi, oglądam okna pełne świateł. Gdzieś w którymś z mieszkań dzieci bawią się, a ich śmiech rozlega się w ciszy późnego wieczoru przez moment patrzę po oknach i zastanawiam się w którym to z mieszkań. Magicznie brzmi beztroski śmiech Dzieci echem odbijający się między blokami.

Rysuję

Rysuję w Głowie Plany na przyszłość, realność sytuacji wieczorową porą dodała zdecydowania aby zacząć działać, nie ma na co czekać, czas się rozpędzić. Plan sporządzić oznaczony punktacją od 1 do nie skończoności i realizować powoli i skutecznie, no tak zdobywanie szczytów małymi kroczkami mam we krwi.

Zdjęcia Anny




Droga


Podążamy Drogą, każdy z nas własną, wydaje nam się, że wiemy jak chcemy iść i w jakim tempie, zakręcona wyboista droga, pełna głazów, które musimy przesunąć, aby iść dalej, jednak w pewnym momencie przystaniemy, aby odetchnąć i popatrzeć w chmury zdając sobie sprawę wtedy, że jedną rzeczą, którą w 100% osiągniemy na końcu drogi jest - Śmierć.



PS: Zdjęcie Autorstwa Anny :) nie mogłam się oprzeć :) aby je nie zamieścić wywołało we mnie tęsknotę....

piątek, 28 sierpnia 2009

Poczułam

Poczułam ukłucie frustracji w sercu bardzo głęboko, skręca mnie na samą myśl, że w wieku prawie 40 lat nie mogę być finansowo wystarczalna, sama nie wiem co zrobić, aby teraz żyć na własny rachunek. Miotam się, bo nie widzę, żadnych możliwości, czy muszę się zgadzać na to na co nie chcę, iść wiecznie na kompromis, wybierać to mniejsze zło.... Przeżyć, mieć co do garnka włożyć.
Jednego nie znoszę kłamstwa, ułudy, manipulacji.....
Jestem Świadoma tak wielu rzeczy i to boli najbardziej....

Chyba

Chyba Szczere wypowiedzi na temat zarobków w naszym kraju....


Zarobki

czwartek, 27 sierpnia 2009

Wydarzyło się

Wydarzyło się dzisiaj "COŚ" dobrego, jednakże jak już będę na 100% pewna, że to mam w rękach :) podzielę się z wami co to "COŚ" jest :)

Nie lubię

Zdecydowanie nie lubię jednej swojej cechy charakteru dawania rad jak mnie ktoś o nie nie prosi, wyjeżdżam z dobrym słowem jak ksiądz w niedzielę na ambonie. Rady wypływają ze mnie same, zwyczajnie nad nimi nie panuję.

PS: Ego pewnego Dyrektora zostało porządnie nadwyrężone jak wytłumaczyłam mu automatycznie tak jak innym pracownikom (10 razy dziennie) jak trzeba obsługiwać ksero (a zrobiłam to automatycznie, aby za chwilę nie biec z pomocną dłonią).

Mnie możesz

Mnie możesz powierzyć najskrytsze tajemnie, śpij spokojnie z czasem i tak o nich zapomnę.

PS: dziwna przypadłości Małej Mi

środa, 26 sierpnia 2009

Trzymam

Trzymam zamkniętą za kratami Bestię, zastanawiam się czy ją wypuścić chociaż na chwilę, pytanie zasadnicze, czy dam radę ją zapędzić do klatki, gdy znudzi mi się jej obecność.
Czasami mam ochotę stać się Potworem.

Gdy dostaję

Gdy dostaję od Szacownego smsa pełnego czułości, oddania, miłości mam nie odparte wrażenie, że pomylił numer pod który miał go wysłać.

Chciałabym

Chciałabym już w tej chwili pracować, właściwie to nie o samą pracę chodzi, czuję jakąś zdesperowaną potrzebę powrotu między ludzi, zatopić się w gwar, ruch, zamieszanie, poczuć zawrót głowy, stres, poczuć dreszczyk podniecenia nowym między łopatkami, wypracować regularność dnia co dziennego.
Pracować mogę w tej chwili byle gdzie i za marne pieniądze.

PS: Bałagan nawet w słowach....

Zdjęcia



Zdrowa

Zdrowa :) jeden dzień i czuję się jak Młoda Zgrabna Boginka :) gorzej z moimi chłopakami kurują się nadal.... chociaż jeden i drugi zabłysnął mądrością:

1) Syn butelka coca coli (swoją drogą słyszałam o dobrym wpływie tego specyfiku przy zatruciach) chipsami, frytkami na kolację i jajkiem sadzonym no i woda z rzeki efekt końcowy wymioty i biegunka dzisiaj.

2) Szacowny butelka coca coli, dwie badziewne bułki z Mc Donaldsa, kiełbasa z grilla efekt ból brzucha okropny.

Hm.... dobrze, że Fizia i Ja jesteśmy zdrowe.

Blondyn po Mamie

Nastoletni jest blondynem po Mamie :) Wczoraj przyjechał z wycieczki rowerowej, znowu z przebitą dętką, średnia na 20 wyjazdów 15 kończy się powrotem na piechotę do domu. Zamurowało mnie jednak jak się pochwalił:
"Wiesz, że jak mi się chciało pić to wziąłem do bidona wody z rzeki"

Rzeka nasza czysta wcale nie jest, jednakże moje dziecię sobie wytłumaczyło "Ludzie się kąpią i nic im nie jest tzn., że ją pić można" mam nadzieję, że nie skończy się to pobytem w szpitalu.......

wtorek, 25 sierpnia 2009

Pierwszy raz

Pierwszy raz w życiu mam chyba grypę jelitową.... siedzę w domu i ruszyć się nigdzie nie mogę, a plany dzisiaj były na zakupy w wielkim sklepie ehhhh
:) Miłego Dnia Wszystkim u mnie Słonecznie :) a u Was?

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Angielski Humor

Obejrzałam w weekend film na który nie mogłam się zdecydować przez kilka miesięcy bo sam tytuł jest dość dziwny "Zgon na Pogrzebie" :)
Powiem krótko dawno nie oglądałam tak dziwnej i dobrej komedii :) Polecam zdecydowanie ;)


Kiedyś

Kiedyś sądziłam, że to Ja kontroluję Jego. Zdziwienie moje było wielkie jak dotarło do mnie, że to Ja jestem kontrolowana przez Niego.
Wolność jednostronna, traktowanie mojej osoby na zasadzie Własności, nie wchodzę z pytaniami do jego głowy, przerażeniem i ucieczką pewno skończyło by się to raz na zawsze.

Mała Mi

Mała Mi wczoraj późną wieczorową porą dała nogę w czerń nocy z Fizią.... Wyszła ot tak sobie na spacer przy okazji odprowadzając Gościa, który zawitał w ich progach, a że i rozmowa była miła i sympatyczna (znają się z Gościem przeszło 20 lat) więc rozsiedli się na ławce poruszając tematy ważne i bardzo osobiste. Siedzieli by tak długo pewnie jeszcze, jednakże Szacowny zaniepokojony zaginięciem Żony (bardziej Szacowny chyba bał się o Fizię niż o swoją Żoną) z pianą na ustach zadzwonił do Gościa, potem Focha pokazał wielkiego i obrażony poszedł spać. Mała Mi zastanawia się cóż takiego się stało skoro Szacowny zawsze tak znika, nie odbiera telefonów od Małej Mi, a potem sam wielce zawsze zdziwiony, że Mała Mi zła na niego Jest.

Otrzymane Mailem

Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im:
- Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco, a.....

Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął:
- Ja!!! ja!!! ja!!! ja to chcę, proszę Panie, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie.

Ewa się zgodziła, mówiąc że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia.
Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości.
Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku....
Nie przestawał się z tym obnosić.

Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała:
- Jaki jest drugi prezent?

Bóg odpowiedział:
- Mózg Ewo, mózg...

piątek, 21 sierpnia 2009

Instruktor

Instruktor wymaga, abym się nie zamyślała momentami jadąc samochodem :) staram się strasznie, jednakże czasami mi to nie wychodzi i robię głupoty straszne. Znam te stany dobrze bo tak samo śmigam na rowerze i czasami udaje mi się wjechać w betonowy śmietnik ewentualnie wywrócę się wjeżdżając po górkę bo spojrzę sobie gdzieś tam w dół na pedały. Według niego idzie mi dobrze Jak Na Kobietę :) Swoją drogą musiałam go nieźle wystraszyć skoro boi się ze mną jeździć, a dzisiaj usłyszałam, że On chciałby jeszcze pożyć bo ma rodzinę :) biedak musi pracę zmienić ;)

czwartek, 20 sierpnia 2009

Pan stwierdził

Pan z dużego Peugota (czy jak to się tam pisze) stwierdził dzisiaj, że koniecznie potrzebny mi jest wypoczynek w szpitalu i dobrze, że jestem Blondynką przewidującą bo przy prędkości 25 km zatrzymałabym się prosto na jego masce, a tak przynajmniej zostawiłam ślad opony na jego boku, na do datek podkusiło mnie dzisiaj jechać bez kasku :]

Podobno

Podobno są ludzie, którzy się mnie boją :) a Ja zastanawiam się Dlaczego?

Potrafimy

Potrafimy być szczęśliwi? co sprawia stan szczęśliwości, błogości, no dobrze niech chociaż nam będzie dobrze, a jeżeli jesteśmy Szczęśliwi, jest nam dobrze, to czy nie szukamy dziury w całym, drugiego dna, żeby to popsuć. Stwierdziłam u siebie Stan Masochistycznego Cierpiętnictwa, jeżeli nawet mi jest dobrze to szukam drugiego dna, wymyślam czego mi brak i gonię za przysłowiowym króliczkiem. Pisałam, że jestem Nienormalna Inaczej, ano jestem. Ostatnie kilka miesięcy przewegetowałam (no może 3 miesiące) zamknęłam drzwi ubolewając nad swoim losem, no bo po co mam patrzeć na pozytywne strony danej sytuacji, trudno mi było ruszyć dupkę do czegokolwiek. Sądziłam, że jestem jedyna wśród znajomych, która tak się zachowuje, Boszee jak Miło, są i inni Wariaci tacy jak JA (pocieszam się w tej chwili ;) ) kółko narzekających ciągnęło mnie na dno jeszcze bardziej i nigdzie nie można było znaleźć brzytwy, której mogłabym się złapać. Stwierdziłam, że jednak stan narzekania jest ogólnie powszechny kobiety, mężczyźni co to za różnica, to sfera bezpieczeństwa, która nie zmusza nas do żadnego działania, bo po co :) rola ofiary jest lepsza niż zmaganie się z dniem co dziennym. Czy to nasza cecha Narodowa?
Narzekanie słychać wszędzie.
Wczoraj usłyszałam dziwne pytanie od koleżanki
"Powiedz mi jak możesz się śmiać, jak nie masz seksu, Ja tego nie potrafię"...
Popatrzyłam na nią zdziwiona...
HM.... no cóż nie odpowiedziałam jej nic.
Głową muru nie przebije, nie chcę wmawiać sobie dalej, że moje życie nic nie jest warte, bo nie mam tego, czy tamtego, jeżeli nie mam to trudno skupię się na tym co mam, aby wyciągnąć z niego wszystko co się da, do momentu w którym pielęgniarka założy mi pieluchę, bo ja już nie będę wstanie sama tego zrobić.
Może jeszcze będę miała dołki, będę płakać z tego czy innego powodu, będzie mi smutno (niech będzie) będę się wkurzać, będę rozczarowana, wiem jednak czego nie chcę, Nie Mam Ochoty takich stanów roztrząsać, dzisiaj jestem zła, smutna, jutro będę wesoła, a jak nie to się postaram. o uśmiech na twarzy nie wymuszony :)

PS: przekroczyłam granicę gdzieś głęboko w swoim wnętrzu, coś jęknęło, gruchnęło, zburzył się jeden mur...

Hm... a może to jednak Depresja ;)

środa, 19 sierpnia 2009

Dzisiaj


Dzisiaj w środku dnia zaproszę cię do sypialni,
Zasłonię żaluzje, zapalę świece.
Powoli Rozbiorę szepcząc do ucha magiczne zaklęcia,
Językiem będę pieścić Twe Uda,
Będziesz Mój Na Chwilę w Powolnej Pieszczocie,
Doprowadzę Nas do Granic Wytrzymałości, aby zmysły zapanowały nad nami.

Towarzysko

Towarzysko to Jestem Dzikus, trudno mnie oswoić w każdej chwili, mogę sobie coś ubzdurać i ot dać nogę, bo muszę czuć komfort, że zawsze w każdym momencie mogę wyjść i zamknąć za sobą drzwi, bez zbędnych wyrzutów sumienia.

wtorek, 18 sierpnia 2009

Zapomniałam

Zapomniałam Jak się Czuje Kobieta, gdy mężczyzna okazuje Jej swoje zainteresowanie.
Chyba nawet nie wiedziałabym, jak się zachować.

Nie lubię

Nie lubię dni w których moje tęsknoty Domagają się swoich praw, wczoraj wieczorem odezwała się jedna z nich, nie pytając mnie o zgodę, Tęsknota Za Bliskością. Przyglądając się parom wracającym z wieczornego spaceru poczułam ukłucie samotności, tęsknota wbiła swoje pazury w mój mózg, nie lubię swoich tęsknot.

sobota, 15 sierpnia 2009

Juno

"Juno" film, który na początku strasznie mnie zirytował miałam wyłączyć, jednakże jak to ze mną bywa jak coś zaczynam to kończę, smakując słonecznik w karmelu, oglądałam dalej i z minuty na minutę, moje nastawienie się zmieniało. Polecam :) specyficzny nastrój, humor, spojrzenie na życie i pytanie nasuwające mi się cały czas "Kto okazał się bardziej Dorosły?".

Zdecydowanie Polecam :)))
Aguś :) to dla Ciebie :) Dziękuję za Inspirację :****


Od kilku dni

Słodkawy zapach czuję w swoim domu, w każdym pomieszczeniu o różnej porze, to tak jak by ktoś przeszedł obok mnie i zostawił po sobie delikatny zapach, czy wyobraźnia płata mi figle?

Domek

Siądę kiedyś z kubkiem gorącej kawy o brzasku na drewnianej ławce, przed drewnianym starym domem, spojrzę w stronę wschodzącego słońca, które leniwie będzie wyłaniać się znad drzew owocowych sadu wielkiego. Gołymi stopami będę dotykać wilgotnej trawy, a Kot Czarny i Pies będą siedzieć z dwóch stron nasłuchując uważnie wiadomości szeptanych przez Ptaki. Oprę Głowę o ścianę, zamknę oczy, będę się upajać zapachem starego drewna i ciepłem promieni słonecznych na mojej twarzy. Myśli odpłyną, gdzieś daleko.



piątek, 14 sierpnia 2009

środa, 12 sierpnia 2009

Fizia :)

Fizia ostatnio stwierdziła "Nie chcą ze mną się podzielić tym co jedzą to wezmę sobie sama" i wykonała przepiękny skok na ławę, ku memu wielkiemu zdziwieniu jej bezczelnością. Skończyło się staniem w kącie za łażenie po ławie ;)

3/4 życia

3/4 życia mój organizm działał na wysokich obrotach, adrenalina nie spadała poniżej kreski minimum, nie umiem żyć bez adrenaliny, ruchu, spokój mnie zabija, bezpieczne życie, którego tak pragnę dusi mnie wewnętrznie. Zawsze stawiałam sobie kolejne progi do zdobycia, wyżej, wyżej, wyżej, a teraz nie ma nic do zdobywania szara codzienność mnie przygniata, inna rok temu, inna w tej chwili teraz. Nienormalna Inaczej.

wtorek, 11 sierpnia 2009

Przez moment



Poczułam ogromną ochotę na Destrukcję własnego JA, zatopić się w szaleństwie, upijać co wieczór, kochać się tam gdzie zechcę, wyciągniętą dłonią poczuć Dna, a potem się od niego odbić.

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Reklamy





Fizia :)

Fizia się ze mną kłóci jak coś chce, a ja nie zwracam na nią uwagi najpierw siedzi i werczy na mnie cicho, a potem zaczynam szczekać poirytowana "dlaczego nie zwracasz na mnie uwagi" ot łobuz z niej straszny się robi.

:)

Piękna słoneczna pogoda :) a ja usypiam na siedząco :) przestanę chyba zażywać te cholerne tabletki na nadciśnienie .... :) trudno umrę wcześniej w kwiecie wieku ;) Kurs na licencję na zabijanie zakończony :) teraz będę czekać na rozwój wypadków itd. Postanowiłam nauczyć się sztuki zdobienia paznokci :) poczyniłam już pierwsze kroki, licytuję pełny zestaw startowy, zobaczymy :) jak mi pójdzie heheheheh Szacowny dawkuje mi swoje towarzystwo, oczywiście na jego warunkach, a Mnie stało się to obojętne, czasami wydam jakiś pomruk niezadowolenia pod nosem i na tym sprawa się kończy. Cieszę się wolnym czasem....

niedziela, 9 sierpnia 2009

Nucę

Nucę, podśpiewuję pod nosem, piosenka tkwi mi w głowie, uczę się tekstu, zakochałam się w głosie Katarzyny i w słowach Agnieszki. Wariatka

piątek, 7 sierpnia 2009

Żeby

Żeby zachować Normalność w sobie zaakceptuję swoje Wzloty i Upadki, inaczej odwiozą mnie do wariatkowa.

Znudzeni

Znudzeni, przerażeni, życiem, bogaci, młodzi ludzie uciekają w świat SexU wmawiając sobie, że to jedyne wyjście, aby czuć się spełnionym, a może I przede wszystkim nie samotnym. Adrenalina ubrana w Inteligencję i delikatność, pozbawiona prawdziwych UczuĆ, bo przecież tak strasznie Brzmi słowo Normalność. Kontrola. Eksperymentem tego nazwać nie można. Ekshibicjonizm. Co będzie kiedy się zestarzeją! Seks za pieniądze? Samotni w domach starców. Ciężko żyć z takim Brakiem Ciągłego Nienasycenia, uczucie gorsze od uczucia fizycznego Głodu, bo przecież bez jedzenia się umiera.
Strach, Lęk.....
Pieniądze to taki wrzód na Dupie.

Sztuczny Miód

Wiem kim chcę Być!

Człowiek jak skała

Człowiek z upływającymi latami staje się twardy jak skała, nic nie jest go w stanie ruszyć, wzruszyć, zranić, rozczarować, przeżyte doświadczenia wzmacniają nasz charakter, czy tak jest naprawdę? Kiedyś byłam inna zdecydowanie potrafiłam szybko się pozbierać, zranienia, rozczarowania, przeze mnie były traktowane jak nauka na przyszłość, a teraz ..... rozkleiłam się ponownie. Zaczęłam się wstydzić swoich uczuć, bo przecież w końcu kiedyś coś wydarzy, w końcu kiedyś coś się stanie...
Staję się z wiekiem coraz bardziej miękka i powiedzenie, że z wiekiem człowiek robi się twardy jak skała mnie nie dotyczy, jak zawsze wszystko na opak.

Liczyłam

Liczyłam i cieszyłam się, wierzyłam, że w końcu los się uśmiechnął do mnie i co dupa, przez wielkie D powinnam się nie załamywać, powinnam. Brakuje mi cierpliwości do szukania pracy. Wydaje ci się człowieku, masz zaklepane miejsce, a tu wszystko się odwraca na nie, zastanawiam się czy pracodawców bawią takie zabawy w kotka i myszkę. Wolałabym konkretną odpowiedź na pierwszej rozmowie tak lub nie.
Sama nie wiem czy w tym momencie jestem bardziej wściekła, czy rozżalona. Miałam dystans do takich rozmów na samym początku, teraz z biegiem czasu zaczyna mi go brakować, tak samo jak kurczy się nadzieja związana z znalezieniem pracy. I jak to bywa w moim życiu będę musiała się zadowolić jakimś pośrednim wyjściem, które nie koniecznie będzie sprawiało mi satysfakcję. Trudno mi dzisiaj znaleźć pozytywne strony życia...

czwartek, 6 sierpnia 2009

Wyjechał Polak na emigrację

Czytam i nie wierzę oburzona Paniusia, wyemigrowała do innego kraju zbulwersowana jest tym, że trafiła na plażę nudystów, które istnieją w tym kraju od 100 lat, zastanawiam się dlaczego nie uciekła z tej plaży, tylko na niej została przyglądając się nagim kobietom, mężczyznom. Nagość..... hm.... czy rzeczywiście jest w niej tyle zła... a może problem nie tkwi w nagości, tylko w patrzącym na Nagość. Rzadko spotykam Kobiety zadowolone z swojego ciała nie ważne czy jest chuda, przy kości, super laska, czy najzwyklejsza kobieta ciągłe narzekanie na siebie i swój wygląd. A co by było gdyby odcięli ci pierś? A co by było gdybyś nagle straciła nogę, wyrósł ci garb, straciła wzrok można wymieniać...
Dlaczego tak bardzo nie przyjmujemy do siebie świadomości nadchodzącej starości?
Estetyka hm.... mogła by być dla mnie argumentem, jednakże....
Prawda jest taka, że normalny świat wygląda inaczej niż ten który widzimy w czasopismach, rzadko można spotkać Kobiety i Mężczyzn o wspaniałych ciałach w wieku po..... jednakże czy brak wspaniałego ciała ma nas w czymkolwiek ograniczać.
Nagość przecież i tak jest wszędzie w dzisiejszych czasach....
Nadal mnie zastanawia, dlaczego Paniusia nie poszła sobie z tej plaży, przecież nikt ją tam wołami nie trzymał.
Czy dzieci powinny być przyzwyczajone do nagości rodziców? He He He już widzę jak przedszkolak mówi "A ja widzę moją Mamę i Tatę Nago" i nadgorliwą Panią przedszkolankę zgłaszających rodziców jako Pedofilów na Policję.


Inny Kraj inny Obyczaj.

środa, 5 sierpnia 2009

Fizia :)

Oparcie od kanapy najwygodniejszym miejscem na drzemkę :)

Fizia po kąpieli :)

wtorek, 4 sierpnia 2009

C.D.

Najbardziej jednak zaskoczył mnie dzisiaj jedno wydarzenie, siedziałam w sądzie, napisałam smsy do koleżanki, a ona w tym samym czasie napisała do mnie :) i nic w tym nie byłoby dziwnego, gdyby koleżanka była bardzo daleko ode mnie :) Telepatia czy cuś, a może Magia :)

Ciąg Dalszy

Sprawa się nie odbyła bo Pan wielki "D" odwołał się od grzywny, którą dostał za nie stawiennictwo się na poprzedniej sprawie, akta poszły gdzieś tam i sobie nie wróciły, kiedy będzie następna rozprawa zostaniemy powiadomieni. 8 miesięcy ciekawe czy dobrniemy do 12 ?
Umieściłam na internecie ogłoszenie i.... dzisiaj telefon z pytaniem "Rozmowa dzisiaj o 17:30 " a pewno dam radę przecież :) niestety z tym dam radę jakoś mi nie wyszło, przyszykowanie się zajęło mi zaledwie godzinkę :) (prasowanie, prysznic, prostowanie włosów, makijaż, przygotowanie dokumentów) i o dziwo byłam całe 30 minut przed czasem. Rozmowa luźna z miłym Panem, który tak za bardzo nie sprecyzował o co chodzi, domyśliłam się jednak, wszak blondynka ze mnie jednak inteligenta podobno bestia, szczegóły dokładnie po proszę na papierze później. Efekt hm.... w sumie to się nie cieszę jeszcze bo odpowiedź dopiero w poniedziałek :)

Czyżby :) Dobre uczynki przyciągały dobrą Karmę :))))

PS: to cytat z filmu :)

Akcja królik

Zdarzają się dziwne dni, takie w które mało kto by uwierzył, albo dla mnie wyłącznie one mają zalążek jakiegoś magicznego posmaku. Zacznijmy więc od....
Siódma rano do pokoju zagląda Nastoletni z pytaniem na ustach "mogę iść z Fizią" pada odpowiedź, burkliwa (bo po co cholera budzi Matkę o godzinie tak wczesnej;)) "Idź" pada kolejne zdanie z ust Nastoletniego "Wiesz, że po dworze biega królik" odpowiadam burkliwie znowu "To idź go złap". Słowa wypowiedziane w nieświadomości półsennej nie powinny być brane przez nikogo poważnie :) nie powinny. Nastoletniemu kibicowali gapie z okien blokowych informując na bieżąco gdzie małe Beżowe Króliczysko pobiegło, samej akcji biegania i łapania nie widziałam, a szkoda na pewno rechotałabym jak stara ropucha. Dosłownie za trzydzieści minut od wypowiedzianych słów "To idź go złap" miałam w domu królika. Małe beżowe wystraszone futrzane stworzenie patrzyło na mnie nieruchomymi gałami, nie wierzyłam własnym oczom, pierwszy raz widziałam królika na asfaltowym bruku. I co z nim zrobić?
Sklepy zoologiczne wszystkie zaliczone i w żadnym nie chcieli wyrośniętej miniaturki, znalazłam w internecie numerek do schroniska, gdzie grzecznie mnie poinformowali, " My królików nie przyjmujemy, niech Pani spróbuje w egzotarium" ta opcja nigdy by mi nie przyszła do głowy :) Rozmowa krótka i rzeczowa, a najważniejsze słowo padło "TaK :)
Więc za dosłownie 15 minut staliśmy z Nastoletnim i Beżowym futrzakiem przed Egzotarium :) Jedna Pani zawołała drugą, Druga potajemnie wcisnęła królika pod fartuch i zaniosła na zaplecze:)
Zostałam zaproszona z Nastoletnim do zwiedzenia naszego miejscowego Egzotariium :) całkiem za darmo :) Wychodząc jednak zatrzymałam się przy pięknym dużym Kajmanie, z drugiej strony było takie same wielkie coś chyba Aligator, myśl przemknęła mi przez głowę czy aby króliczek pożywieniem się nie stanie w przyszłości.

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

zdjęcia


Definicja Kłamstawa

Aby dobrze kłamać trzeba przestrzegać kilka zasad:

1) wierzyć w kłamstwo chociażby częściowo,

2) pamiętać szczegóły gdzie i co do kogo się mówi,

3) pamiętać "kłamstwo ma krótkie nogi"


hm... kiedyś takie zasady usłyszałam... czasami sprawdziłam i działa.

Zbiera się na burzę

Duszno, parno, niebo zasnute chmurami zdecydowanie zbiera się na burzę, wstałam poddenerwowana, a myśli biegają mi po głowie wystukując rytm niekoniecznie w takt muzyki.
Jutro rozprawa w sądzie sprawa ciągnie się od ośmiu miesięcy jestem ekspertem w siedzeniu na sądowej ławce, może jutro będzie w końcu koniec, oby......
Dzisiaj, jest dzisiaj, czuję się tak jak czuję, muszę uważać ,aby nie pogryźć jakieś biedaka, który niczemu nie zawinił, nie lubię takich stanów.
"Jasminum" polski film obejrzany przeze mnie wywołał wiele skojarzeń z "Pachnidłem" w tym drugim przypadku, film nie oddaje klimatu książki.


Łapię się na tym, że

Łapię się na tym, że coraz częściej myślę w kategorii JA, a nie w kategorii MY.

niedziela, 2 sierpnia 2009

Czas

Czas przyszedł na zrobienie porządków z własnym zdrowiem, odkładałam sprawę przez rok czasu ot tchórz ze mnie i tyle.... teraz dolegliwości są bardziej uciążliwe... Czas przyszedł na podjęcie decyzji na Tak.

Poznając Kogoś

Poznając kogoś nie interesuje mnie jakiego jest wyznania, czy ma jednego kochanka, kochankę, czy jest gejem, prostytutką, czy pracuje jako cieć, czy pracuje na wysokim stanowisku, czy jego ciuchy są z najwyższej półki, czy z szmateksu. Interesuje mnie jakim jest Człowiekiem drążę głęboko w wnętrzu zły czy dobry, a może ukryty morderca....
Pozerstwo zawsze jednak mnie raziło, sztuczność, granie, brak szczerości może, dlatego zawsze jestem obserwatorem, lubię zjeść przysłowiową beczkę soli i wypić flaszkę, razem płakać, pocieszać się nawzajem i być wtedy, gdy rzeczywiście jestem potrzebna.
Toleruję dziwactwa, odmienne zdanie.
Ważny dla Mnie jest Sam Człowiek.

No i się nakręciłam



No i się nakręciłam pomysłem na zrobienie prawa jazdy na ciężarówkę :) zainspirowana przez Annę :) marzę o takiej wielkiej jedynie mojej ciężarówce :) podróże, nowe miejsca, nowe miasta - zdecydowanie zmieniło się moje spojrzenie na życie - kiedyś marzenie to etat do końca życia, a dzisiaj życie w drodze najbardziej by mi odpowiadało.
I Fizia mogła by ze mną jeździć :)))

sobota, 1 sierpnia 2009

Dla Dziewczyn

Zauważone

Wczoraj zafascynował mnie widok młodej Kobiety: blond długie włosy, ładna twarz... siedzącej za kierownicą wielkiej Granatowej Ciężarówki :) może Ja kiedyś też zasiądę za kółkiem takiej ciężarówki :)

Są takie melodie :)

Nastoletni

Nastoletni siedzi w domu po ostatnich wydarzeniach pierwszy raz w życiu nie jest mi go żal, niestety w życiu za wszystko się płaci, sądził że dostanie kieszonkowe, źle sądził.
Ciąży mi taka atmosfera jak cholera przyrzekłam jednak sobie nie odpuszczę, nie wiem czy to go czegoś nauczy, nie siedzę w jego głowie, może przez cały czas za bardzo się starałam jako rodzic, aby być dobrym rodzicem.
Ciekawa jestem jakim będzie Rodzicem w przyszłości mój Nastoletni......

Dystans

Nabieram coraz więcej dystansu do przyszłej pracy i ludzi nowych, a zarazem starych i dobrze bo już wyobrażałam sobie sielankę prawie rodzinną, zapominając "To Tylko Praca" ludziom i tak nie zależy na Tobie jako Człowieku.
Zimny Profesjonalizm i przede wszystkim opcja, trzeba jakoś przeżyć i popłacić rachunki.....
Ciepłej Rodzinnej Atmosfery poszukam, gdzie indziej.

Kicham

Kicham cały czas... kicham głośno, wstrzymywanie kichania może spowodować pęknięcie jakichś żyłek w mózgu... gdzieś ktoś mi powiedział tą plotkę. Kicham...
Czyżby czas stać się alergikiem w 100% ?

Ostatnio mam

Ostatnio zatracam się w mym szaleństwie, oczywiście kontrolowanym szaleństwie.... za to na drugi dzień czuję się wyciszona i spokojna hm....
Czy rzeczywiście na starość człowiek się zmienia, czy nie wytrzymuje ciężaru stresu dnia codziennego?